Dużo w tej kampanii o Radomiu. O tym, że miasto powinno odzyskać status miasta wojewódzkiego.
Patryk Fajdek: Chcę to jasno powiedzieć - Radom to mój dom i będę o niego walczył. I tak, czas by wreszcie odzyskał status miasta wojewódzkiego, bo to nam, jako radomianom i radomiankom, się po prostu należy. Da to nowy impuls do rozwoju. Ale status miasta wojewódzkiego to za mało. Bardzo głośno mówię również o deglomeracji, czyli przenoszeniu urzędów centralnych z Warszawy poza jej granice. Czas właśnie, żeby takie instytucje, nawet ministerstwo, były również lokowane w naszym mieście. To nie tylko wspomniany impuls do rozwoju miasta, kolei, lotniska, ale i szereg nowych, prestiżowych, dobrze płatnych miejsc pracy.
W swych wypowiedzaich mówi Pan jednak dużo nie tylko o deglomeracji i statusie miasta wojewódzkiego, ale również porusza Pan wiele historii ludzi. Dlaczego?
Przede wszystkim, dlatego, że dla mnie, dla Lewicy każda taka historia, każda jednostka, jest tak samo ważna. I mówię tak na przykład o panu Stanisławie, wdowcu, który ledwo wiąże koniec z końcem, bo po opłaceniu rachunków zostaje mu zaledwie kilka złotych dziennie na zakupy. Ale takich osób jak pan Stanisław jest więcej, bo w Polsce pół miliona emerytów żyje poniżej 1000 zł miesięcznie. To dlatego w programie Lewicy mamy zagwarantowaną minimalną emeryturę 1600 zł bez podatku.
Była również historia Ekonomika?
Tak. Ekonomik to niestety smutny obraz polskiego systemu edukacji po deformie dokonanej przez minister Zalewską. Tam dzieci uczą się na korytarzu i trybunach, trzymając zeszyty na kolanach, krzywiąc kręgosłupy, a zamiast tablicy używając bloku. Przecież to absurd! I chwała nauczycielom, że uczą w takich warunkach. Należą im się ogromne słowa podziękowania i wsparcia.
To jaki Lewica ma pomysł na polski system edukacji?
Czas wreszcie przestać eksperymentować na dzieciach, tworzyć im niepotrzebnie dodatkowy stres. Wrócono do ośmio-klasowej podstawówki, trudno, uważam, że gimnazja były dobre, sprawdziły się. Musimy jednak myśleć o dzieciach, ciężko byłoby wrócić dzisiaj do poprzedniego systemu. Musimy zainwestować w nowe sale cyfrowe - w każdym powiecie 300 sal cyfrowych to jedna z naszych propozycji, ale nie tylko. Chcemy uczyć logicznego myślenia, współpracy, ale i nowych przedmiotów - ekologii i programowania. Żeby młode pokolenie znajdowało pracę na wciąż zmieniającym się rynku pracy, by byli konkurencyjni. I wiemy, jak to zrobić, bo na naszych listach mamy nauczycieli, świetnych pedagogów z wieloletnim stażem i w Radomiu taką osobą jest Edyta Malec-Ćwiek, kandydująca z 14 pozycji.
No wlaśnie, do tych wyborów nie idzie Pan sam. Kto znajduje się na liście Lewicy w regionie?
Na wyjątkowej i bardzo mocnej liście. Jednocześnie stawiającej na kobiety - aż 10 kobiet, w tym 6 w pierwszej dziesiątce. Zaledwie 8 mężczyzn. Takiej listy nie ma chyba nikt. Bo my chcemy nie tylko mówić o równych płacach kobiet i mężczyzn na tych samych stanowiskach, potrzebie stworzenia 200 tysięcy nowych miejsc w żłobkach i przedszkolach oraz dofinansowaniu programu in vitro, ale przede wszystkim dać im szanse, by same mogły o tym mówić i o to walczyć. I jedną z takich walczących kobiet na naszych listach, ale nie tylko ona, jest nasza - śmieje się, ale nasza kandydatka na 5-tkę - Małgorzata Ziemnicka, startująca z naszych list z rekomendacją Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Związkowczyni, współorganizatorka Czarnych Protestów i pracownica sądu.
Kto jest jeszcze w Pana zespole?
Chociażby Beata Drela, kolejna silna kobieta na naszych listach, mama niepełnosprawnej córki. I mówiłem o szkole i tu też jest wiele do zrobienia dla osób z niepełnosprawnościami. Szkoły muszą być przystosowane do ich potrzeb, dla mnie to nie ulega najmniejszym wątpliwością. Ale ich opiekunowie potrzebują również odpoczynku - dlatego w programie Lewicy gwarantujemy coroczne tygodniowe urlopy wytchnieniowe połączone z turnusami rehabilitacyjnymi dla ich podopiecznych. Uporządkujemy też system świadczeń finansowych dla osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów - wprowadzimy gwarancję świadczenia minimalnego 2000 zł.
Na naszej liście oprócz wspomnianych już jest wiele innych, świetnych osób. Dr Judyta Perczak, wykładowczyni akademicka, mjr Sławomir Grychtal, który wiele lat temu miał przyjemność współorganizować radomskie pokazy Air Show, Piotr Szmigiel - dziesiątka na naszej liście i jednocześnie kierownik jednej z radomskich hurtowni, człowiek, na którym mogę polegać w swojej codziennej pracy. A oprócz nich Karol Wicik, któremu chciałbym z tego miejsca pogratulować kolejnego dziecka. I wiele innych osób. To bardzo mocna lista i jednocześnie urozmaicona pod względem wieku, doświadczenia życiowego i miejsca zamieszkania.
To dlaczego wyborcy mają postawić na Lewicę w tych wyborach?
Bo jesteśmy autentyczni. Mamy odwagę upominać się o tych, o których zapomniało nasze państwo. O emerytów: minimum 1600 na rękę, pracownikach budżetówki: minimum 3500 brutto i tych, których nie stać na leczenie. To dlatego mówimy, ze trzeba mocno dofinansować polską służbę zdrowia - do 7,2% PKB już do 2024 roku, skrócić kolejki do lekarzy specjalistów do 30 dni oraz wprowadzić leki na receptę na maksymalnie za 5 zł, tak by już nikt nigdy nie wychodził z apteki bez potrzebnych dla niego lekarstw.
Co powie Pan na koniec rozmowy naszym Czytelnikom.
Przypominam - 13 października idźmy na wybory, postawmy na nowoczesne, świeckie państwo dobrobytu, które proponuje Lewica. Przypomnę też pełną listę kandydatów i kandydatek Lewicy w tych wyborach: Patryk Fajdek, Ireneusz Sitarski, Anna Żytkowska-Prus, Daniel Oliszewski, Małgorzata Ziemnicka, Ewa Figurska, Judyta Perczak, Kalina Szewczyk, Iwona Jagiełło, Piotr Szmigiel, Beata Drela, Karol Wicik, Bartosz Giziński, Edyta Malec-Ćwiek, Zygmunt Gorycki, Sławomir Grychtal, Justyna Kosiec, Jolanta Sokołowska.