- PiS proponuje nam partyjnych komisarzy, którzy będą ustalać okręgi wyborcze i tylko działacze PiS-u mogą wygrać te wybory, ponieważ będą one tak skrojone, żeby to oni w nich triumfowali. Partia Jarosława Kaczyńskiego odchodzi również od jednomandatowych okręgów wyborczych, gdzie tak naprawdę każdy mógł wystartować w wyborach, np. na wójta. Teraz już tak niestety nie będzie - mówiła Anna Białkowska.
Ewa Kopacz dodała, że w roku 1990 Polacy szli do wyborów z hasłem: "Sam rząd to nie wszystko". - Stawiali na samorządzenie, na samorządy, czyli nie ma gospodarza w Warszawie, tylko jest gospodarz lokalny, który najlepiej rozpoznaje problemy swojej okolicy. Niestety, to wszystko w tej chwili - poprzez manipulacje przy kodeksie wyborczym - jest niszczone. Upolitycznienie samorządów znaczy tylko jedno - to jest kolejny etap zawłaszczania sobie Polski przez Jarosława Kaczyńskiego i spółkę - powiedziała była premier.
- Prawo i Sprawiedliwość chce urządzić nam życie. Do roku 2020 będziemy musieli bowiem zaznaczać sobie w kalendarzu, która niedziela będzie handlowa. Przecież obecnie nikt tych ludzi w niedzielę do galerii nie wysyła, to jest ich decyzja. To nie wynika z troski o ludzi, którzy tam pracują, bo gdyby tak było, zmienili by kodeks pracy i dali im więcej zarobić. Tak naprawdę chcą sprawić, aby Polacy robili to, co oni sobie zażyczą - stwierdziła Ewa Kopacz.
Leszek Ruszczyk z kolei skomentował zmiany, "które zajdą" w Krajowej Radzie Sądownictwa: - KRS to konstytucyjny organ kolegialny, stojący na straży niezależności sądów, ale i niezawisłości sędziów. Jest ostatnim bastionem demokracji, ale i funkcjonowania konstytucji. I po ten bastion sięgnął oczywiście prezydent w porozumieniu z prezesem Jarosławem. Pani premier ma rację, PiS chce po prostu zawłaszczyć sobie wszystkie organy naszego kraju.
Parlamentarzyści poinformowali również, że złożyli poprawki do budżetu państwa. Dotyczą one m.in. dofinansowania szpitali na Tochtermana i Józefowie, trasy N-S, czy radomskiego lotniska, o którym - w imieniu posłów - wypowiedział się wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu, Wiesław Wędzonka.
- Proszę nie wierzyć w te doniesienia, że Radom zastąpi Modlin. Słyszymy, że PPL ma zainwestować w radomskie lotnisko - byłoby dobrze, jednak obecny rząd ma przecież w planach budowę Centralnego Portu Lotniczego, wówczas więc i Modlin, i Radom, ale i lotnisko Chopina zostanie "zdetronizowane" - podkreślił radomski radny.