"Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej radni Prawa i Sprawiedliwości odrzucili proponowane przez prezydenta miasta propozycje oszczędności i poprawki do budżetu. Propozycje zmian podyktowane były troską o finanse Radomia, zwłaszcza w sytuacji, w której borykamy się ze skutkami pandemii koronawirusa.
W kwietniu dochody bieżące były mniejsze o prawie 10 mln złotych. Jednocześnie samorząd ponosi koszty, które powinny być pokrywane z Budżetu Państwa, a których rząd nie zamierza zwrócić. To na przykład zwiększone obciążenia w służbie zdrowia. Znacznie niższe wpływy z PIT i CIT trzeba zrównoważyć, już teraz myśląc także o tym, co będzie za miesiąc, dwa, czy za pół roku, pamiętając, że budżet miasta nie jest z gumy.
Takie właśnie oszczędności i działania stabilizujące finanse proponował prezydent. Były wśród nich m.in. oszczędności na zakupach energii, zmniejszone wydatki na zakup wyposażenia pomieszczeń biurowych, urząd rezygnował z montażu klimatyzacji, zakupów sprzętu komputerowego, zmniejszone były wydatki na szkolenia, a także zrezygnowano z mniej pilnych remontów. Łącznie wydatki miały być mniejsze o prawie 10 milionów złotych - to tyle, o ile były mniejsze dochody w kwietniu.
Radni PiS wyrzucili także do kosza uchwałę zmniejszającą stypendia sportowe. W sytuacji, w której wszyscy borykamy się z problemami finansowymi, zmniejszenie stypendiów, czasem sięgających kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie na osobę, jest nie tylko słuszne, ale i konieczne. Proponowane zmiany pozwalały na bezpieczne funkcjonowanie klubów, zapewniały utrzymanie wysokiego poziomu dyscyplin, a jednocześnie dawały miastu duże oszczędności. Trzeba podkreślić, że te zmiany zostały wcześniej przedyskutowane z zainteresowanymi i zaakceptowane przez nich.
Przypominamy także, że kilka miesięcy temu, podczas dyskusji na temat zarobków pracowników socjalnych, p. Dariusz Wójcik, przewodniczący klubu radnych PiS, sam stwierdzał, że jego zdaniem należałoby zmniejszyć stypendia sportowe. Stąd pytanie, dlaczego teraz głosuje inaczej. Radni PiS uznali, że wiedzą lepiej i wszystkie propozycje zmian odrzucili.
Nie rozumiemy, jaką matematykę uprawiają politycy tej partii. Nie da się zjeść ciastka, i mieć ciastka. Samorząd nie może dodrukować pieniędzy. Musi myśleć o przyszłości i dbać o mieszkańców, czasami podejmując odważne, choć mniej popularne decyzje. Uprawianie populizmu na samorządowym gruncie w niedalekiej perspektywie może przynieść niepowetowane szkody, blokując miastu chociażby szanse na pozyskiwanie unijnych środków.
Jednocześnie także wyrażamy sprzeciw wobec sposobu prowadzenia sesji. Rozumiemy, że sposób, w jaki obecnie odbywają się obrady, wymaga elastyczności, ale sprzeciwiamy się ewidentnemu łamaniu regulaminu obrad i dopuszczaniu do dyskusji bez żadnego przewidzianego prawem trybu.
Uznajemy także za kuriozalne wprowadzenie do porządku obrad prezentacji firmy zajmującej się „biotechnologią środowiskową” - a w uproszczeniu - oczyszczaniem zbiorników wodnych. Rada Miejska nie jest miejscem na prezentowanie żadnych komercyjnych ofert. Radny PiS, jednocześnie przewodniczący komisji, który wnosił o ten punkt, ewidentnie nie dorósł do pełnionej funkcji, bo nie śmiemy przypuszczać, że miał w tym inny interes."