Doktor Krystyna Zapałowa będzie patronowała rondu u zbiegu ulic Żeromskiego i Szklanej. Ulica Dzika niebawem zmieni nazwę na ojca Huberta Czumy, a rondu u zbiegu Wierzbickiej i Walentynowicz od teraz będzie patronował Jacek Jerz - jedyna radomska ofiara stanu wojennego. To predestynuje go do trwałego i godnego upamiętnienia - mówi w rozmowie z Radiem Radom Michał Jerz, syn tragicznie zmarłego działacza opozycji.
- Cieszymy się, że rondo imienia Jacka Jerza znajduje się w sąsiedztwie ulic, którym patronują zasłużeni działacze opozycji - dodaje Michał Jerz.
Antoni Jacek Jerz, a właściwie Jacek Jerz, już był patronem. W grudniu 1992 roku radni na Jacka Jerza przemianowali ul. Gwardii Ludowej. Jednak dziewięć lat później kolejna rada postanowiła wrócić do poprzedniej nazwy - czytamy na radioradom.pl.
Podczas poniedziałkowej sesji radni odrzucili z kolei uchwałę dotyczącą nazwania ulicy pomiędzy rondem Mikołajczyka, a ulicą Szklaną imieniem Andrzeja Wajdy.