O sprawie jako pierwsze poinformowało Echo Dnia. Przypomnijmy, że Rosa-Bud złożył wniosek do Sądu Gospodarczego o upadłość likwidacyjną. Radomska firma jest na skraju bankructwa, nie dokończyła m.in. budowy Radomskiego Centrum Sportu przy ul. Struga. Wniosek nie dotyczy pozostałych spółek z Grupy Rosa. Więcej o tym pisaliśmy tutaj.
Teraz, jak czytamy na echodnia.eu, jeśli część wierzycieli nie zgodzi się na układanie się z dłużnikiem, firmie grozi "twarde" bankructwo. Zadaniem nadzorcy jest inwentaryzacja wierzycieli i wierzytelności. - W ramach nadzoru może kontrolować czynności podejmowane przez zarząd postawionego w stan upadłości przedsiębiorstwa, może również sprawdzić czy mienie upadłego, które nie jest częścią przedsiębiorstwa, jest odpowiednio zabezpieczone przed zniszczeniem. Jeśli jednak więcej niż 15 procent wierzycieli nie zechce się układać z dłużnikiem, proces "miękkiego bankructwa" zostanie przerwany i sąd może wówczas zdecydować o "twardym bankructwie". W tej drugiej sytuacji sąd powołuje syndyka, który przejmuje pełną władzę w firmie oraz zazwyczaj zwalnia wszystkich pracowników. Jego głównym zadaniem jest sprzedaż majątku i zaspokajanie roszczeń wierzycieli - informuje Echo.