"W dzisiejszych czasach klimatyzacja to standard, dlatego od kilkunastu lat wymagamy, by wszystkie nowe autobusy miejskie były w nią wyposażone. Takie wymogi postawiliśmy między innymi w ostatnich przetargach, wskutek czego każdy autobus firm Michalczewski, DLA i Irex-4 jest klimatyzowany. W MPK Radom ponad dwie trzecie pojazdów ma klimatyzację, natomiast reszta nie jest w nią wyposażona, ponieważ są to najstarsze autobusy. Łącznie jest ponad trzydzieści takich wozów na prawie 180, którymi w sumie dysponują wszyscy nasi operatorzy komunikacji miejskiej.
Autobusy MPK bez klimatyzacji: numery taborowe od 845 do 859, od 922 do 927 i od 1016 do 1031. Reszta pojazdów MPK oraz wszystkie autobusy firm Michalczewski, DLA i Irex-4 mają klimatyzację.
Najstarsze autobusy są sukcesywnie wymieniane, ale jest to proces wieloletni, bo MPK nie mogłoby w jednym czasie skasować nagle około 30 pojazdów i kupić tyle samo nowych. Wymiana taboru sukcesywnie jednak postępuje. Warto przypomnieć, że latem przyjadą do Radomia kolejne autobusy elektryczne, które oczywiście też będą klimatyzowane.
Informujemy, że jako organizator komunikacji w Radomiu sprawdzamy, czy klimatyzacja w autobusach, które są w nią wyposażone, jest sprawna (szczególnie przy takich upałach jak ostatnio). Nie jest jednak możliwe, by nasi pracownicy byli w każdym autobusie i w każdym wykonywanym przezeń kursie. Podczas wyrywkowych kontroli nie stwierdzaliśmy jednak ostatnio, aby gdzieś klimatyzacja była wyłączona w czasie bardzo wysokich temperatur. Skargi, jakie do nas w tej sprawie przeważnie napływały, dotyczyły natomiast wyłącznie autobusów pozbawionych tego typu udogodnienia.
Jak zatem odróżnić autobus klimatyzowany od nieklimatyzowanego? Ten pierwszy powinien mieć na dachu urządzenia widoczne na poniższym zdjęciu (nie należy ich mylić z dużo większymi butlami na gaz!), zaś wewnątrz specjalne kratki.
Gdy autobus ma klimatyzację, to podczas upałów powinna ona być uruchomiona. Niestety, pasażerowie dość często zgłaszają te sytuacje przez Facebooka bądź mailem, pisząc o tym nawet po kilku godzinach od zdarzenia. Wtedy nie jest możliwe sprawdzenie, czy na przykład pięć godzin wcześniej klimatyzacja była uruchomiona czy nie. Tymczasem wystarczy - będąc w pojeździe - podejść do kierowcy i po prostu poprosić go o włączenie klimatyzacji. Jeśli faktycznie jest taka potrzeba, to prowadzący pojazd ją uruchomi (lub poinformuje, że akurat w tym modelu nie ma takiej funkcji). Gdyby jednak z jakichś powodów odmówił, to trzeba wtedy dzwonić do dyspozytora danej firmy przewozowej, który ma bezpośrednią łączność ze swoimi kierowcami. Cała sytuacja zostanie wyjaśniona "od ręki". My takiej łączności nie posiadamy - a już szczególnie nie przez Facebooka, jak oczekują tego niektórzy piszący do nas pasażerowie. Numery telefonów do dyspozytorów są na naklejkach w autobusach i na naszej stronie (kliknij, aby otworzyć w nowym oknie).
Przy okazji warto jednak pamiętać, iż różne osoby różnie odczuwają temperatury. Dla jednych 25 stopni to już upał, a inni twierdzą, że to jeszcze nie jest na tyle dużo, by uruchamiać klimatyzację. Czasami zdarzają się takie sytuacje, że pasażerowie w jednym autobusie są podzieleni, bo jednym jest za zimno, a innym za ciepło. Ostateczną decyzję musi zatem w takich sytuacjach podejmować kierowca, ale pewne jest, iż nie zadowoli ona wszystkich. Warto pamiętać, że prowadzący pojazd pracuje przez kilka godzin, więc dla swojego komfortu i bezpieczeństwa przewożonych pasażerów raczej z własnej z woli nie będzie siedział w nagrzanym autobusie. Klimatyzacja jest udogodnieniem również dla niego."