Poniedziałek 25 listopada
Erazma, Katarzyny, Beaty
RADOM aktualna pogoda

Marcin Dąbrowski kandydatem SLD na prezydenta Radomia. Wbił już szpilkę prezydentowi Witkowskiemu

dm 2018-04-21 22:00:00

Podczas Konwencji Programowej Lewicy, zaprezentowano kandydata Sojuszu Lewicy Demokratycznej na prezydenta Radomia. Zgodnie z przewidywaniami, został nim przewodniczący radomskich struktur partii - Marcin Dąbrowski. Hasło konwencji: Sojusz dla Radomia. Tylko konkrety.

Marcin Dąbrowski

Wyboru jednogłośnie dokonała w piątek 20-osobowa rada miejska SLD w Radomiu. To trzeci oficjalny kandydat na prezydenta naszego miasta, po Radosławie Witkowskim oraz Rafale Czajkowskim.

Sobotnia konwencja w auli Instytutu Technologii Eksploatacji, miała na celu to, aby Marcin Dąbrowski został kandydatem szerszego frontu lewicy, nie tylko SLD (choć pod takim szyldem wystartuje). Partia chce bowiem współpracować z innymi organizacjami lewicowymi. Tak też się stało - Dąbrowski został także kandydatem zjednoczonej lewicy, ale bez Zielonych i Partii Razem. Na 75 ważnych głosów otrzymał 43. Adama Włodarczyka wskazało 11 osób. Pojedyncze głosy zebrali także Wojciech Bernat i Leszek Rejmer.

Wśród gości konwencji, byli były premier - Leszek Miller, który powiedział nam, że rada uznała, iż Marcin Dąbrowski jest najlepszym kandydatem, ale teraz trzeba to przełożyć na poparcie radomian.

Konwencję rozpoczęło wspólne odśpiewanie hymnu narodowego. Po sali niosło się gromkie: "Marsz, marsz Dąbrowski...". Po przemówieniach Leszka Millera i byłego prezydenta Radomia, Adama Włodarczyka, swoje wystąpienie Marcin Dąbrowski rozpoczął od poruszenia tematu rynku pracy w Radomiu.

- Radomianie potrzebują uczciwych i godnych warunków pracy, i płacy, za którą można po prostu utrzymać rodzinę, zapewnić wakacje, mniejsze czy większe przyjemności. Mieszkamy przecież w środku cywilizowanej Europy. Dość już biednych pracujących, którzy żyją, aby pracować, a pracują żeby przeżyć. Miasto powinno zatem promować tych przedsiębiorców, którzy w większym stopniu niż tylko w minimalnym inwestują w największy kapitał, kapitał ludzki. Bo są tacy przedsiębiorcy, którzy tego nie robią, którzy już w tym roku jeżdżą na szóste, siódme wakacje zagraniczne, a pracowników nie doceniają.

Jak zauważył Dąbrowski, "dobrego rynku pracy nie zrobi się bez przedszkoli i żłobków, dla wszystkich najmłodszych obywateli Radomia, bez szybkiej, bezpiecznej i taniej komunikacji, bez realnego, a nie wybiórczego połączenia systemu edukacji z potrzebami pracodawców".

Zdaniem szefa radomskiego SLD, "Urząd Miejski powinien pracować jak zaprogramowana maszyna". - Urzędnicy muszą być dobrze opłacani, adekwatnie do swoich osiągnięć. Szczególnie należy promować tych urzędników, którzy ruszą się zza biurek, będą wizytówką miasta i realnym partnerem dla firm, które zechcą u nas inwestować - stwierdził.

Mówiąc o jakości życia, Dąbrowski poruszył problem smogu w Radomiu, ale nie tylko. Nie omieszkał przy tym wbić szpilki obecnemu prezydentowi. - Jak to jet możliwe, że mamy Wodociągi Miejskie, a cena wody w Radomiu jest wyższa niż w gminach ościennych? Jak to możliwe jest, że za wywóz nieczystości płacimy drożej niż mieszkańcy gmin oddalonych od Radomia nawet o 30 km, a korzystających z usług naszej spółki miejskiej? Można więc zapytać, gdzie jest prezydent tego miasta? Czy on śpi, czy pozostaje w wirtualnym świecie mediów społecznościowych, a może szuka sobie miejsca w kolejnej radzie nadzorczej?

Kandydat SLD na prezydenta uważa, że "te wybory będą kluczowe dla rozwoju naszego miasta. - Nie możemy go zostawić w rękach politycznych nieudaczników, ludzi za których najważniejsze problemy tego miasta musi rozwiązywać rząd i opozycja. Chyba więcej z obywatelskością miała milicja niż powstała Koalicja Obywatelska - mówił nawiązując do wyborczej koalicji PO i Nowoczesnej.

Dostało się też PiS. Dąbrowski poparł co prawda program socjalny prawicy, ale stwierdził też: - PiS ma program niejakiego Antoniego Macierewicza, program destrukcji, zakłamujący historię, dzielący Polaków na sorty, wyrzucający ludzi na margines życia społecznego tylko dlatego, że mieli nieszczęście służyć wolnej Polsce, w czasach gdy nasza ojczyzna znajdowała się w dobie transformacji systemowej. Jest to program, który nie znosi sprzeciwu wobec PiS, program ludzi, którzy budują wspólnotę na wykluczeniu. Tylko swoi są godni i prawi.

Po wystąpieniu Dąbrowskiego odbyła się dyskusja programowa. On sam tak ją zapowiedział: - W lewicy nie uważamy, że mamy monopol na prawdę i najlepsze pomysły. Chcemy by każdy obywatel - zarówno nasz wyborca, jak i ten, który nas nie popiera, mógł dołożyć swoją cegiełkę do naszego programu. Ja w imieniu swoim i SLD mogę obiecać, że ten program będziemy konsekwentnie realizować. Alternatywą wojny polsko-polskiej, przenoszonej z Sejmu do samorządu wojny POPiS-owskiej, jest tylko pragmatyczna, zjednoczona i racjonalna lewica, której przewodzi SLD - zakończył kandydat na prezydenta.

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych