- Przez rządy ostatnich 14 lat, doprowadzono do sytuacji, w której ludzie muszą prosić się o życie, bo nie stać ich na leki. To jest dramat... Lewica ma program, napisany z ekspertami, mamy pomysł na służbę zdrowia, aby to zmienić, aby zaczęło to funkcjonować w sposób należyty. Po pierwsze, mocne dofinansowanie, 7,2% PKB do 2024 roku, po drugie: leki na receptę maksymalnie za 5 zł, po trzecie: pompy insulinowe i wszystkie inne wyroby medyczne za 5 zł, i po czwarte: dzieci, kobiety w ciąży oraz emeryci i renciści - leki za darmo - mówił Patryk Fajdek.
Daniel Oliszewski, czwarty na liście Lewicy w wyborach do Sejmu, z kolei powiedział: - Przeprowadzono sondaż, z którego wynika, że Polakom najbardziej dokucza służba zdrowia. Kolejki do specjalistów, drogie leki, przepełnione szpitale, nie może to tak wyglądać. PO i PiS mówią o reformie, ale oni mieli już swój czas, mogli to zrobić, a służba zdrowia, dalej, tak jak była, jest w dramatycznej sytuacji. Lewica ma na to sposób i pomysł, my to zrobimy.
- Ochrona zdrowia to dziedzina, która wymaga wielkich zmian. Likwidacja niekończących się kolejek do lekarzy, profilaktyka, ceny leków dostępne dla każdego, to priorytety Lewicy. Wzrost nakładów na ochronę zdrowia i podniesienie płacy w tej strefie, spowoduje przypływ kadry medycznej oraz zwiększy efektywność świadczonych usług - podkreśliła Anna Prus.
Ireneusz Sitarski dodał: - Zadłużenie szpitali w skali kraju to blisko 13 mld zł. Zarówno PO, jak i PiS, niewiele zrobiło w tym zakresie. To zadłużenie wzrasta. Reforma w tym zakresie musi nastąpić, bo inaczej niektóre szpital upadną. Wsparcie jest niezbędne. Warto przeczytać raport NIK, gdzie widnieją 33 punkty, co trzeba zrobić w tej kwestii. To dobra podstawa, żeby uruchomić reformę służby zdrowia (...). To samorządy powinny zarządzać szpitalami powiatowymi, bo one najlepiej wiedzą, jakich usług medycznych, potrzebują ludzie w ich rejonie.
Więcej na załączonym powyżej wideo.