Zapytany o reakcje na powstanie ugrupowania Bezpartyjni Radom, Krzysztof Górak odpowiedział: - Z jednej strony dobrze, że jest jakaś mobilizacja, sygnał na to, że jest potrzeba społeczna na zafunkcjonowanie ruchu pozapartyjnego. Natomiast, co do tego ruchu, mam pewne wątpliwości, jeśli chodzi o bezpartyjność. Cała ta inicjatywa jest za blisko PO, a właściwie stanowi satelitę PO. Chociażby przeanalizujmy ostanie głosowania w Radzie Miejskiej.
- A do mnie dochodzą informacje, że jesteście formacją blisko współpracującą z PiS. Możecie też być odbierani jako satelita tego ugrupowania - ripostował redaktor Czaban.
- Padamy tu ofiarą stereotypu. Zdystansowaliśmy się w sposób wyraźny od grupy, która jest zbliżona z PO, to z góry się zakłada, że musimy bić blisko PiS. Nie, właśnie nie. Ja mam doświadczenie w kontaktach politycznych. Moimi dwoma partiami były na początku lat 90. ZCHN i Porozumienie Polskie. Poza tym, do partii politycznych już nie należałem.
- Ale był pan podczas wyborów pełnomocnikiem Jarosława Gowina - zauważył Krzysztof Czaban.
- Jarosław Gowin pojawił się u nas w Mazowieckiej Wspólnocie Samorządowej. Zaproponował koncepcję ujednolicenia ruchu samorządowego i ścisłej współpracy z nami. Nawet mówiliśmy o jakimś kongresie samorządowym, ogólnopolskim. I prosił, żeby pomóc mu w terenie.
- Poparł pan Andrzeja Kosztowniaka w wyborach prezydenckich w 2014 roku - kontynuował Krzysztof Czaban.
- Poparłem. Oceniliśmy sytuację, że w danym momencie Andrzej Kosztowniak jest najbliższy temu, żeby dobrze działać dla Radomia - odpowiedział Krzysztof Górak.
- Czy ta bezpartyjność wyraża się tylko w braku przynależności do partii, bo ta współpraca z partiami jest, trwała w pańskim wydaniu?
- Bezpartyjność u mnie jest rzeczą historyczną. Jeśli chodzi o samorząd nie jestem nowicjuszem. Kilkanaście lat byłem radnym w powiecie radomskim, byłem wicestarostą. Byłem skłaniany przez partie polityczne, w tym przez PiS, do tego by wejść w zasięg partii czy wkroczyć formalnie, ale woleliśmy jako środowisko bezpartyjne nawet czasami stracić. Przypomnę, że na 3 lata wyszliśmy z koalicji i właśnie PiS weszło w nasze miejsce.
Cała rozmowa na nagraniu poniżej (od 5 min. 10 sek nagrania).