Sytuacja miała miejsce w środę przy ul. 25 Czerwca. Kierujący pojazdem marki honda, zmieniając pas ruchu, dwukrotnie uderzył w tył renault, który czekał przed sygnalizacją świetlną.
Kierująca renault wyszła z auta, sprawdzić co się stało i zobaczyła za kierownicą hondy dziecko. Samochodem kierował bowiem... 12-latek, a na fotelu pasażera siedział jego 14-letni brat! Po zdarzeniu zamknęli się w aucie, a gdy tylko sygnalizacja świetlna się zmieniła, odjechali. Następnie bracia, na ulicy Dzierzkowskiej uszkodzili jeszcze znak drogowy i wrócili do domu.
Funkcjonariusze dotarli do uczestników tych zdarzeń i okazało się, że nieletni podczas nieobecności rodziców wzięli samochód, a 12-latek tłumaczył, że doszło do zderzenia, ponieważ pojazd ma automatyczną skrzynię biegów i... pomyliły mu się pedały w aucie.