Poniedziałek 25 listopada
Erazma, Katarzyny, Beaty
RADOM aktualna pogoda

Jest śledztwo ws. zgonu mężczyzny po pobycie na komisariacie policji

dm, onet.pl 2017-09-14 09:15:00

Śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci 27-latka wszczęła prokuratura w Radomiu. Mężczyzna zmarł w szpitalu, gdzie przewieziono go z komisariatu policji. Wcześniej zatrzymała go ochrona sklepu. Według wstępnych ustaleń, 27-latek mógł zatruć się środkami psychoaktywnymi.

Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu - Małgorzata Chrabąszcz, 8 września pracownicy ochrony jednego z radomskich supermarketów zatrzymali młodego mężczyznę; rozpoznali go jako osobę, która wcześnie dokonywała kradzieży w sklepie i była poszukiwana przez policję.

Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że w trakcie zatrzymania 27-latek był agresywny i silnie pobudzony. - Nie kontrolował zachowania, wydawał niezrozumiałe okrzyki, z ust wydobywała mu się piana. Mężczyzna miał też ugryźć jednego z ochroniarzy - zrelacjonowała rzeczniczka.

Na miejsce został wezwany patrol policji. Jak się okazało, 27-latek rzeczywiście był poszukiwany listem gończym. Sąd wydał też w stosunku do niego kilka nakazów doprowadzenia do aresztu w związku z innymi przestępstwami.

Ponieważ mężczyzna zachowywał się agresywnie, został skuty kajdankami. Pozostał w nich także po przewiezieniu na komisariat. Tam - na jego prośbę - podano mu wodę. Niedługo potem mężczyzna zasłabł, osunął się na bok i zsiniał na twarzy. Policjanci wezwali pogotowie ratunkowe. 27-latek został przewieziony do szpitala, gdzie w nocy zmarł.

Rzeczniczka prokuratury poinformowała, że mężczyznę przyjęto do szpitala z podejrzeniem zatrucia bliżej nieokreśloną substancją psychoaktywną. Podczas zatrzymania u 27-latka znaleziono bowiem tzw. dopalacze. Małgorzata Chrabąszcz powiedziała, że w czasie sekcji zwłok nie stwierdzono żadnych obrażeń na ciele mężczyzny.

- Ponieważ lekarz nie był w stanie podać bezpośredniej przyczyny zgonu, zostało zlecone zabezpieczenie próbek tkanek do badań toksykologicznych - dodała rzeczniczka. Śledczy zabezpieczyli także monitoring ze sklepu.

Według rzeczniczki, wersje podawane przez pracowników ochrony i funkcjonariuszy policji będą weryfikowane w trakcie śledztwa. Prokuratura ma sprawdzić, czy zachowanie ochroniarzy i policjantów było zgodne z prawem, czy nie doszło do niedopełnienia lub przekroczenia obowiązków.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura Rejonowa Radom Wschód.

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych