Program rozpoczęto od rozmowy o budowie oddziału rehabilitacji Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. - Wyborca jak czyta to, co się dzieje, to ma prawo się pomylić. Bo PiS będzie twierdził, że "to my zrobiliśmy", a państwo, że wy. Komu te zasługi przypisywać? - zapytał redaktor Czaban.
- To nie jest tak, że my ogłosiliśmy przetarg, bo ktoś coś powiedział w komunikacie medialnym. Kiedy PiS mówiło, że to zrobi, to przetarg już wisiał w dzienniku urzędowym Komisji Europejskiej i stronach BIP szpitala. To tylko wyborca niech się zastanowi, czy wybierać kogoś, kto obiecuje coś, co w tym momencie jest realizowane? Kwestie takie jak szpital, powinny być realizowane ponad podziałami - odpowiedział Jerzy Zawodnik.
Jak wyjaśnił, władze miasta "bardzo mocno zabiegały o środki zewnętrzne", ale póki co będzie to największa inwestycja realizowana ze środków własnych budżetu miasta. - To, że PiS mówi, że "my to wybudujemy", to traktuję jako obietnicę, że znajdą możliwość dofinansowania. Wiem, że na dziś takiej możliwości nie ma, ale jeśli się tylko pojawi, na 100 procent jesteśmy gotowi, żeby złożyć konkretne dokumenty i aplikować w każdym konkursie, żeby te pieniądze dostać - stwierdził wiceprezydent.
Poruszono także kwestię projektu multimedialnego, na który Radom, mimo wysokiej oceny wniosku, nie otrzymał dofinansowania UE. - Dostaliśmy taką liczbę punktów, jaką wyliczyliśmy, że maksymalnie mogliśmy dostać. Rozmawiamy z marszałkiem i liczymy, że zostanie zwiększona alokacja. Myślę, że Komisja Europejska się na to zgodzi. To projekt idące w kwestie ochrony środowiska, traktowane przez UE priorytetowo. Liczymy więc, że środki zostaną przesunięte. To bardzo dobry projekt, wysoko ceniony: ścieżki rowerowe, autobusy elektryczne... - wyliczał Jerzy Zawodnik.
Wiceprezydent mówiąc o karcie rodziny z dzieckiem niepełnosprawnym poinformował, że będzie ona konsultowana z mieszkańcami Radomia m.in. podczas zbliżających się Dni Godności, a lista wszystkich ulg w ramach karty przedstawiona zostanie prawdopodobnie już podczas najbliższej sesji RM.
Jerzy Zawodnik zapytany, czy ma pewną pozycję nr 1 na liście wyborczej PO w Śródmieściu, odpowiedział: - Nie rozmawiamy o miejscach, ale przede wszystkim o programie. Budujemy szeroką koalicję osób, z którymi pójdziemy do wyborów i wtedy się okaże, kto jest najlepszym, który daną listę powinien pociągnąć. Jedynka na liście to jest lokomotywa, osoba rozpoznawalna, która ma za sobą bagaż doświadczeń, która może pokazać, że już coś w swym życiu osiągnęła.
Jerzy Zawodnik nie rozważa startu z innego okręgu, zadeklarował, że będzie startował ze Śródmieścia. - Ja jestem chłopak z Plant, czuję się związany z tym okręgiem i chcę, przede wszystkim na rzecz miasta, ale szczególnie na rzecz Śródmieścia działać. Dlatego wydaje się uczciwe, żebym startował z tego okręgu. Chciałbym się znaleźć na liście jak najwyżej i o to będę zabiegał. Listy dziś nie są ułożone, więc nie mogę powiedzieć, że na pewno będę startował z jedynki.
Gdy Krzysztof Czaban zapytał swojego gościa, czy chciałby być ponownie wiceprezydentem, gdyby wybory wygrał Radosław Witkowski, usłyszał taką odpowiedź: - Wydaje mi się, że jako wiceprezydentowi udało mi się dużo zrobić. Mam kolejne plany, co jeszcze więcej w tych dziedzinach, które dzisiaj nadzoruję można zrobić, więc chciałbym kontynuować tę misję.
Cała rozmowa na nagraniu poniżej (od 9 min. 30 sek. nagrania).