- Kuchnia francuska jest znana i ceniona na całym świecie. Nie jest tajemnicą, że Francuzi traktują swoje potrawy i produkty jako część światowego dziedzictwa - powiedział Michał Fabiszewski, serwujący w sobotę dania kuchni znad Loary.
Znany z programu MasterChef kucharz najpierw przygotował zupę cebulową. Wykorzystał 1 kilogram cebuli cukrowej, 40 gram masła, 80 ml białego wina, litr bulionu drobiowego, sól i pieprz. Aromatyczną zupę podał z bagietką i serem Gruyere. Potrawa zasmakowała klientom, niektórzy nawet mieli ochotę na dokładkę.
- Robię w domu zupę cebulową, ale ma nieco inny smak. MasterChef zdradził, że kluczem jest wino i oczywiście grzanki - bagietka z francuskim serem - opowiadała pani Beata.
Aromat dań
Aromat przygotowywanych dań rozchodził się po całym sklepie i w mig na stoisko z francuskimi specjałami oraz kulinarną wyspę przywiódł smakoszy. Kilkanaście osób przez dłuższy czas śledziło krok po kroku poczynania MasterChefa przy przygotowywaniu beff bourguignon, słynnego francuskiego gulaszu wołowego.
- Podstawą jest dobra wołowina, a ja taką właśnie dostałem w E.Leclerc. Wcześniej przygotowałem do mięsa marynatę z wina, oliwy z oliwek z dodatkiem cebuli, marchewki, selera naciowego, czosnku, świeżego tymianku, pieprzu i odrobiny koniaku - tłumaczył doświadczony kucharz. Do przygotowania potrawy użył także bulionu drobiowego, koncentratu pomidorowego, wędzonego boczku oraz pieprzu, soli i odrobiny mąki.
- Beff bourguignon - pięknie brzmi i cudownie smakuje - zachwycały się dwie panie, które rozpytywały MasterChefa o kuchnię francuską.
Deser z Akademią Dziecięcych Rozmaitości E.Leclerc
Po dwudaniowym obiedzie w stylu francuskim nadszedł czas na deser. Klienci E.Leclerc stawiali na creme brelée, tymczasem kucharz pokusił się o rogaliki nadziewane creme pâtissiere. W wykonaniu tej słodkiej niespodzianki pomogli mistrzowi juniorzy z Akademii Dziecięcych Rozmaitości E.Leclerc.
- To jest pyszne, słodkie, budyniowe, przypomina krem karpatkowy - powiedział Tobiasz. Dzieci chętnie szpikowały kremem rogaliki, a następnie z apetytem je pałaszowały. - To jest pyszny deser - mówiły.
Sobotnie kulinaria to zwieńczenie tygodniowego Festiwalu Kuchni Francuskiej w E.Leclerc.
Lekka i pyszna kuchnia francuska
- Festiwal pozwolił naszym klientom utwierdzić się w przekonaniu, że kuchnia naszych zagranicznych sąsiadów jest delikatna, lekka, wysublimowana, fantazyjna, a przede wszystkim bardzo smaczna - mówi Agnieszka Witczak-Armacińska, marketing & public relations manager E.Leclerc Radom.
Podczas Festiwalu Kuchni Francuskiej klienci hipermarketu przy ulicy Toruńskiej 1 mogli spróbować francuskich wędlin, serów, przekąsek. - Na uwagę zasługują takie pyszności jak pieczeń wiejska z zielonym pieprzem, mortadela z montorsi, suszona, wieprzowa kiełbasa. Częstowaliśmy chrupiącymi, ukochanymi przez Polaków bagietkami, rozpływającymi się w ustach croissantami, które powstają w piekarni E.Leclerc i serami, które można kupić w hipermarkecie - dodaje Agnieszka Witczak- Armacińska. Klienci chętnie próbowali takich serów jak: Marechal, Emmental, Mimolette czy Comte.