Do Krajowej Izby Odwoławczej odwołały się trzy firmy, tj. Budimeks, Mirbud ze Skierniewic i Hochtief Polska. Ich zdaniem, termin na wykonanie zamówienia powinien być ponad dwa razy dłuższy (początkowo zakładano, że będzie to 10 miesięcy), a i termin na składanie ofert (21 dni) jest za krótki.
Piotr Rudzki, rzecznik Państwowych Portów Lotniczych (PPL), potwierdza, że odwołania zostały złożone przez firmy, które biorą udział w postępowaniu. - Teraz musimy przeanalizować tematy, podnoszone w odwołaniach. Po dokładniej analize, będziemy mogli mówić o dalszych działaniach - powiedział rzecznik, dodając, że termin składania ofert został wydłużony do 28 października.
Jak czytamy na innpoland.pl, Budimex np. zarzuca Portom Lotniczym, że w harmonogramie nie uwzględniły czasu na czynności odbiorowe. Realny termin na uzyskanie prawomocnego pozwolenia na użytkowanie, to według największej firmy budowlanej - 22 miesiące od podpisania umowy, a więc ponad dwa razy dłużej, niż założył PPL.
"Mirbud w drugim odwołaniu pisze, że na wykonanie zamówienia potrzeba dwóch lat, a Hotchief Polska szacuje realny termin na 24-30 miesięcy" - czytamy dalej.
Przypomnijmy, że przedmiotem zamówienia jest wybudowanie obiektu o powierzchni 30 tys. m.kw., w którym będzie 30 stanowisk check-in, dziewięć - kontroli bezpieczeństwa, zaś po osiem - kontroli dokumentów przy wylotach i przylotach. Ponadto w terminalu będzie 10 bramek wylotowych i trzy karuzele do odbioru bagażu. W budynku będzie także duża strefa komercyjna z punktami gastronomicznymi i handlowymi. Więcej tutaj.