- Ruch bezpartyjności trwa w naszym mieście ponad 20 lat i nieprzypadkowo 21 lipca zeszłego roku zebraliśmy się, aby założyć stowarzyszenie "Bezpartyjni Radom", które już grupuje wiele środowisk. Zapraszamy oczywiście też kolejne osoby, będziemy bowiem działać aż do osiągnięcia sukcesu - rozpoczął Jarosław Kowalik.
Następnie wiceprezes stowarzyszenia dodał, że "gospodarzami bezpartyjności są mieszkańcy naszego miasta". - Aż 98% Polaków jest bezpartyjnych. Chcemy w przyszłej Radzie Miejskiej rozdzielić dwie dominujące partie polityczne. Widzimy obecnie, jak szkodliwa jest ta wojna polsko-polska, dość tego, chcemy to zmienić - podkreślił.
Na pytanie, jak to się ma do inicjatywy Krzysztofa Góraka, radomskiego pełnomocnika ogólnopolskiego ruchu Bezpartyjni, który powiedział dziś, że to oni będą mieli pierwszeństwo do nazwy "Bezpartyjni" w wyborach samorządowych, przewodniczący Robert Dębicki odpowiedział: - Nie stoi to w żadnej sprzeczności z tym, co robimy my. 21 lipca 2017 roku powołaliśmy stowarzyszenie Bezpartyjni Radom i wtedy jeszcze o ruchu samorządowym Bezpartyjni na terenie Mazowsza, nikt nie słyszał.
- Obecnie trwają rozmowy, aby wszystkie samorządowe stowarzyszenia weszły w skład Bezpartyjnych Radom. Pracujemy nad szerokim porozumieniem. O naszym wspólnym kandydacie na prezydenta Radomia, będziemy jeszcze dyskutowali, mamy czas. Trudno natomiast dziwić się temu, że prezydent Witkowski będzie ubiegał się o reelekcję, gdyż chce on dalej realizować swoje pomysły. Gdy zostanę radnym, zrezygnuję z pracy w MOSiR - poinformował prezes stowarzyszenia Bezpartyjni Radom.
Więcej na załączonym powyżej wideo.