Jak powiedział przewodniczący, wniosek jaki złożył prezydent dotyczy zmian w budżecie i długoletniej prognozie finasowej. - W tych doumentach nie ma co nie mogło byc przygotowane na sesję, która się odbyła w poniedziałek. To świadczy o tym, że prezydent nie panuje nad tym co się dzieje w urzędzie. Kto rano wstanie ten rządzi. Ja tę sesję zwołam, ale to pokazuje, że urząd pracuje fatalnie - stwierdził Dariusz Wójcik.
Dariusz Wójcik dodał, że we wcześniejszych kadencjach nie było aż tak wielu sytuacji, zgłaszania "zmiany do zmiany, poprawki do poprawki", a mówiąc o porządku sesji nadzwyczajnej stwierdził: - Nie ma tu nic co by nie było sprawą techniczną. Nie ma żadnej nadzwyczajnej sprawy, żeby ta sesja była zwołana.
Całość wypowiedzi przewodniczącego na nagraniu poniżej.
Na zarzuty Dariusza Wójcika odpowiedział wiceprezydent Konrad Frysztak: - W związku z tym stekiem bzdur, które opowiada pan przewodniczący. Sesja, która wystąpiliśmy w trybie nadzwyczajnym to efekt tego, że radni PiS nie zgodzili się w poniedziałek, na wprowadzenie do programu zwyczajnej sesji punktu dotyczącego uchwały, z której uzyskamy 58 mln zł, na projekt multimodalny. To projekt współfinansowany z funduszy unijnych. W jego ramach m.in. zakupimy 10 autobusów elektrycznych i zbudujemy ścieżki rowerowe. Nie pozostało nam nic innego jak ponownie zgłosić ten punkt i wystąpić zwołanie sesji nadzwyczajnej podczas, której wprowadzimy do budżetu te duże p ieniądze pozyskane dla Radomia.
Sesja odbędzie się w poniedziałek 3 września o godz. 15:30.