Obecnie jeden szpital w Radomiu udziela świadczeń pacjentom wymagającym nagłej interwencji. W efekcie jest to jeden z dwóch SOR-ów (drugi jest w Kozienicach), które funkcjonują w podregionie radomskim, zabezpieczając ponad 600 tys. mieszkańców. Pacjenci wymagający wysokospecjalistycznego leczenia trafiają przede wszystkim do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego na radomskim Józefowie. To sytuacja kuriozalna i wyjątkowa w skali całego regionu. Dla przykładu w podregionie ciechanowskim liczącym 340 tys. mieszkańców znajdują się trzy SORy, a w ostrołęckim na ponad 385 tys. mieszkańców przypada 5 Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych - usłyszeliśmy na konferencji.
Ponadto żadne ponad dwustutysięczne miasto nie zabezpiecza swoich mieszkańców na bazie jednego, wielospecjalistycznego szpitala. Podobne skalą miasta - Lublin czy Kielce - posiadają po kilka szpitali wielospecjalistycznych, a szpitale "covidowe" zostały tam wydzielone w pobliskich powiatach. Takie rozwiązanie popiera także samorząd województwa.
- Ta sytuacja jest ogromnym obciążeniem dla szpitala wojewódzkiego i stanowi źródło problemów i dla placówki, i dla pacjentów. Nie może być tak, że około 350 tys. mieszkańców Radomia i powiatu radomskiego ma do dyspozycji tylko jeden SOR i to w czasie pandemii. Lekarze i cały personel są na skraju wyczerpania. Trudno dziwić się lekarzom, że apelują o pomoc. Mają w tym nasze pełne poparcie. Wystosowaliśmy do pana wojewody kolejne pismo z prośbą o zmiany - poinformował wicemarszałek Rafał Rajkowski.
Członkowie zarządu przypomnieli także, że Mazowsze zostało pominięte przy podziale wsparcia z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, przez co szpital ciągle nie może rozbudować SOR. - W grudniu po raz drugi wystąpiliśmy o środki na ten cel. Koszt inwestycji to 72 mln zł. Apelujemy także do parlamentarzystów z Mazowsza o zaangażowanie i wsparcie, tak aby tym razem procedura oceny wniosków przebiegała w sposób rzetelny i transparentny, a Mazowsze nie zostało zignorowane - mówiła członek zarządu Elżbieta Lanc.
Zarząd szpitala od kilku miesięcy sygnalizował, że podział organizacyjny pomiędzy dwoma radomskimi szpitalami, za który odpowiada wojewoda, nie jest optymalny. Liczba hospitalizowanych pacjentów z COVID-19 to niewielki procent z chorych zgłaszających się do wojewódzkiej placówki. Dodatkowo do szpitala trafiają pacjenci podejrzani oraz zakażeni COVID-19, co - z uwagi na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa epidemicznego - wpływa na ograniczenie liczby pacjentów, którzy mogą być jednocześnie hospitalizowani.
Przy Radomskim Szpitalu Specjalistycznym powstał szpital tymczasowy, który do dziś nie został uruchomiony. Jak argumentują władze placówki, rozsądnym działaniem byłoby tam kierować pacjentów z COVID-19. W ten sposób pacjenci z innymi chorobami mieliby niczym nieutrudniony dostęp do leczenia w placówce.
- Sytuacja kadrowa w szpitalu jest bardzo trudna, o czym wielokrotnie informowaliśmy wojewodę. Zabezpieczenie mieszkańców Radomia i okolic zostało zrzucone wyłącznie na nasz, specjalistyczny szpital. Zwracaliśmy się z prośbami, aby funkcjonowanie Radomskiego Szpitala Specjalistycznego (przy ul. Tochtermana) przywrócić do stanu sprzed epidemii. Nasze prośby pozostały bez reakcji - podkreśla prezes zarządu Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego, Tomasz Skura.
W piśmie skierowanym do wojewody mazowieckiego marszałek zauważa, że nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem, że podział organizacyjny dwóch radomskich szpitali jest optymalny, a tym samym, że bardziej istotnym jest zabezpieczenie szpitalne dla pacjentów z COVID-19 niż z innymi problemami zdrowotnymi. Marszałek apeluje do wojewody o zmianę organizacji opieki nad pacjentami z COVID-19 w subregionie radomskim w sposób pozwalający na przywrócenie działalności drugiego wielospecjalistycznego szpitala oraz Szpitalnego Oddziału Ratunkowego na terenie Radomia.