- Budżet na kulturę w roku 2013 jest cienki, chudy, okrojony, ale skonstruowany tak, że wszyscy przetrwają – mówił na środowym posiedzeniu Komisji Kultury i Promocji Rady Miejskiej Ryszard Fałek, wiceprezydent Radomia odpowiedzialny m.in. za tę dziedzinę,
Oszczędności w sposób najbardziej odczuwalny dotkną Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego oraz Radomską Orkiestrę Kameralną, które otrzymają na działalność po około 250 tys. zł mniej.
- Gdybyśmy chcieli dofinansowanie tych dwóch instytucji utrzymać na tegorocznym poziomie, wówczas trzeba by zamknąć około pięciu domów kultury – podsumował wiceprezydent, który jednak zwrócił uwagę, ze ewentualnych kolejnych cięć w kolejnym roku radomska kultura już mogłaby nie wytrzymać. Finanse na planowanym poziomie na pewno spowodują we wszystkich placówkach zaciskanie pasa, ale powinno obejść się bez zwolnień czy innych rozwiązań oszczędnościowych wobec pracowników, np. wysyłania ich na urlopy bezpłatne.
W projekcie budżetu na rok 2013 nie znalazła się ani złotówka na renowację i utrzymanie zabytków. W roku obecnym miasto przeznaczyło na ten cel 750 tys. zł.
Formuła środowego posiedzenia komisji była taka, że radni zadawali wiceprezydentowi i jego przedstawicielom pytania dotyczące projektu, a dyskusja i głosowanie ma się odbyć podczas długiej przerwy w poniedziałkowej sesji rady miejskiej.
Radny Sławomir Adamiec (PiS) pytał m.in. o to jak władze miasta widzą w takich funkcjonowanie Radomskiej Orkiestry Kameralnej. Wiceprezydent Fałek ubolewał, że środki zaplanowane na działalność ROK są niższe i sugerował, iż orkiestra będzie musiała śmielej wyciągać rękę do potencjalnych sponsorów, ale i włączyć się w aktywniejsze formy sprzedaży biletów. Z kolei radny niezależny Piotr Szprendałowicz był ciekaw dlaczego w takiej sytuacji władze miasta nie zdecydowały się na rezygnację z wydawania Radomskiego Informatora Kulturalnego, na który w budżecie zabezpieczono 120 tys. zł. Ryszard Fałek odpowiedział, że RIK jest bardzo dobrze odbierany przez mieszkańców i przyjął się jako wydawnictwo informujące ich o kulturalnych wydarzeniach w kolejnych miesiącach. Radny Bohdan Karaś (SLD) zaapelował z kolei, aby radni nie rozdrabniali się w swoich wypowiedziach co do poszczególnych podmiotów. – Po to jesteśmy w Komisji Kultury, aby zawalczyć o większe pieniądze dla wszystkich, bo wszystkie podmioty, bez względu na to czy zajmują się kulturą wysoką, czy pozostałą, robią ważną i dobrą robotę dla miasta.
Przewodniczący komisji Jakub Kowalski (PiS) zadecydował, że dokończenie posiedzenia nastąpi podczas długiej przerwy w poniedziałkowej sesji rady miejskiej. – Do tego czasu proszę o wypracowanie konkretnych wniosków, które komisja przegłosuje. W poniedziałek też komisja wyda swoją opinię w stosunku do całego budżetu zarezerwowanego na kulturę w roku przyszłym.
- Oszczędności dotknęły wszystkich dziedzin życia w mieście, ale będę jeszcze rozmawiał z prezydentem na temat oszczędności w kulturze - zapewnił zebranych.