Piosenkarka nie tylko śpiewała, lecz dzielił się także historiami ze sej bogatej kariery. Publiczność dowiedziała się, że skończyła studia prawnicze i nawet obroniła pracę magisterska na tym kierunku ale już nigdy później nie miała do czynienia z prawem. Stwierdziła, że śpiewanie przez całe życie daje jej wielką radość, a wyjątkowym wydarzeniem w życiu był moment gdy zaproponowano jej nagrania pierwszej płyty. Halina Kunicka jako pierwsza polka otrzymała w Sopocie nagrodę publiczności.
Zebrani na koncercie usłyszeli i śpiewali wraz z artystką jej największe przeboje. I tak cała sala zaśpiewała m.in. „Lato, lato”, „Świat nie jest taki zły”, „Gwiazda miłości”, „Od nocy do nocy”, „To były piękne dni”.
Piosenkarka bardzo dużo opowiadała o swoim, nie żyjącym mężu Lucjanie, z którym przeżyła 40 lat a także o synu Marcinie i jego rodzinie. - Marcin nigdy nie miał narzuconej drogi muzycznej, wybrał ją sam. W domu zawsze gościła muzyka – mówiła Halina Kunicka i dodała: - Ciężka praca jest wtedy kiedy ją kochamy, gdy to co robimy staje się samą przyjemnością. Jestem spełnioną piosenkarką, żoną, matką i babcią.
Po koncercie każdy mógł otrzymać autograf i zrobić sobie zdjęcie z gwiazdą.