Zakupione w 2018 r. prace kosztowały w sumie 242 tys. zł. "Elektrownia" nabyła je dzięki dofinansowaniu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Regionalne Kolekcje Sztuki Współczesnej (135 tys. zł) oraz dzięki finansowemu wsparciu Samorządu Województwa Mazowieckiego (107 tys. zł).
Do kolekcji Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej dołączyły dwie prace Pawła Susida (ur. 1952): "Projekt stołu dla czterech osób" (1985) i "Stażewski, Strzemiński mylą mi się" (1986/2008).
Nowym nabytkiem jest obraz olejny "Kobieta i mężczyzna" (1985) Pawła Kowalewskiego (ur. 1958). Artysta był członkiem Gruppy, jednej z najważniejszych formacji malarskich w sztuce polskiej lat 80. XX w.
Zdaniem Krzysztofa Bochyńskiego z radomskiej "Elektrowni", obraz Kowalewskiego to ważny zakup, ponieważ na rynku sporadycznie pojawiają się prace tej grupy artystycznej; większość z nich znajduje się już w muzeach lub prywatnych kolekcjach. "Obraz +Kobieta i mężczyzna+ świetnie pokazuje tendencję neoekspresjonistyczną, która zawładnęła malarstwem na początku lat 80. XX w." ? zaznaczył Bochyński.
Radomska "Elektrownia" jest jedną z nielicznych placówek, która gromadzi także instalacje przestrzenne. Są wśród nich m.in. prace Piotra Kurki czy Ryszarda Ługowskiego. Teraz do kolekcji dołączyła instalacja Marka Chlandy (ur. 1954) - "Grupa Zaśnięcie" (Falling Asleep Group) z lat 1996?2006, składająca się z trzech części: rysunku, rzeźby i formy przestrzennej. Z kolei "Oddział dziecięcy" (2014) Piotra Lutyńskiego (ur. 1962) to instalacja, którą tworzy szpitalne łóżeczko dziecięce i zawieszone w nim na linkach siedem par skrzypiec.
W zbiorach Mazowieckiego Centrum Sztuki Współczesnej w Radomiu znajduje się obecnie ponad 5 tys. obrazów, rzeźb i instalacji współczesnych polskich artystów. Pokaźną kolekcję dzieł placówka przejęła od Muzeum im. Jacka Malczewskiego. Są wśród nich m.in. prace Wojciecha Fangora, Jerzego Nowosielskiego, Władysława Hasiora.
Od 2014 r. Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej znajduje się w zmodernizowanym gmachu pierwszej miejskiej elektrowni.
Pomysłodawcą i gorącym orędownikiem stworzenia w Radomiu miejsca, w którym prezentowana byłaby bogata kolekcja sztuki współczesnej, był Andrzej Wajda. Zmarły w 2016 r. reżyser spędził w tym mieście dzieciństwo i wczesną młodość. Na początku lat 90., wraz z żoną Krystyną Zachwatowicz, przekazał do radomskiego muzeum 78 własnych prac, głównie rysunki i akwarele z okresu młodzieńczego, oraz kilkadziesiąt dzieł innych autorów z własnej kolekcji, m.in. m.in. Tadeusza Kantora i Ryszarda Horowitza.