„Gdyby nie dziadek, gdyby nie matka i gdyby nie dwie lewe ręce, Marian Pilot zostałby jak nic pastuchem albo ślusarzem” - napisała Dorota Wodecka o laureacie Nagrody Literackiej Nike 2011. Nike Marian Pilot otrzymał za powieść „Pióropusz”, rzecz mocną i odważną, odbiegającą od tradycji sentymentalnego pisania o dzieciństwie jako Arkadii utraconej, nawet jeśli to Arkadia niezbyt szczęśliwa. „Pióropusz” warto też przeczytać dla języka, jakim jest napisany. Za Janem Gondowiczem ostrzegamy jednak: "To nie jest książka miła, ponętna, szykowna, łatwa i glamour. Jest za to szorstka, zuchwała, oszałamiająca, zamaszysta i kunsztowna".
Właśnie o tej powieści goście będą rozmawiać z Marianem Pilotem 11 marca. Szczegóły spotkania zostaną udostępnione w tygodniu poprzedzającym.