Kamienica przy ul. Malczewskiego 20 jeszcze dzisiaj przez starszych radomian nazywana się domem oficerskim. W stojącym tuż przy koszarach budynku kwaterowano właśnie oficerów i ich rodziny. Jedno z mieszkań w 1935 roku zajął kapitan piechoty Jakub Wajda z żoną Anielą i synami. Kapitan Wajda służył w 72. Pułku Piechoty im. płk. Dionizego Czachowskiego i z nim wziął udział w kampanii wrześniowej. Trafił do niewoli radzieckiej – więziony był w Starobielsku, zginął w Charkowie w kwietniu 1940 roku. Pośmiertnie – w 2007 roku – został mianowany do stopnia majora.
Politechnika Radomska zaproponowała, by na kamienicy, w której Wajdowie mieszkali i z której ojciec Andrzeja wyruszył na wojnę, zawiesić tablicę. - Wspólnota mieszkaniowa zgodziła się na tę propozycję, zaakceptowała ja także nasza komisja – powiedział nam Jakub Kowalski, przewodniczący komisji kultury i promocji miasta.
Koszty wykonania i zawieszenia tablicy weźmie na siebie politechnika.
Jakub Wajda urodził się 27 lipca 1900 roku w Szarowie koło Krakowa. Pochodził z rodziny chłopskiej; był synem Kazimierza Waydy. Mając 16 lat Jakub zaciągnął się do Legionów, a po odzyskaniu przez Polskę niepodległości został zawodowym wojskowym. W 1932 roku pełnił służbę w 41. Pułku Piechoty w Suwałkach.