Akt utworzenia Przedsiębiorstwa Państwowego pod nazwą "Radomski Teatr Powszechny" podpisano 22 grudnia 1976 r. Rok później odbyła się pierwsza premiera - "Zemsta" Aleksandra Fredry, którą wyreżyserował Aleksander Berlin.
Jak powiedział dyrektor "Powszechnego" Zbigniew Rybka, sobotnia premiera "Człowieka z La Manchy" była 277. w 40-letniej historii radomskiego teatru. Z okazji jubileuszu, obecny szef "Powszechnego" otrzymał złoty medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis", który nadawany jest przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego osobie lub instytucji wyróżniającej się w dziedzinie twórczości artystycznej, działalności kulturalnej lub ochronie kultury i dziedzictwa narodowego.
Rybka mówił o zależnościach między teatrem a publicznością. - Jesteśmy sobie potrzebni, by móc razem - tak jak nasz bohater - wciąż iść, aby sięgać do gwiazd - podkreślił dyrektor radomskiej sceny, nawiązując do głównego bohatera sobotniej premiery - Don Kichota. Musical opowiada o wierze w ideały, bezinteresownym poświęceniu i odwadze, by - wbrew przeciwnościom - podążać własną drogą i pozostać wiernym sobie.
Spektakl został ciepło przyjęty przez publiczność. - Znam reżysera Waldemara Zawodzińskiego i wiem, na co go stać. Poza tym: wspaniali młodzi aktorzy, świetnie rozwiązania aktorskie i choreograficzne. Fajne światła, muzyka - klasa. Sądzę, że ten spektakl będzie się cieszył ogromnym powodzeniem - powiedział były dyrektor "Powszechnego" Wojciech Kępczyński, obecnie szef Teatru Muzycznego Roma w Warszawie.
Kępczyński kierował radomską sceną w latach 1991-1998. Najgłośniejszym przygotowanym przez niego spektaklem był musical "Józef i cudowny płaszcz snów w technikolorze" Andrew Lloyd Webbera i Tima Rice'a (1996). Kępczyński był też pomysłodawcą Międzynarodowego Festiwalu Gombrowiczowskiego, który odbywa się w Radomiu.
"Człowiek z La Manchy" jest jedną z największych realizacji w 40-letniej historii "Powszechnego". Główną rolę - Cervantesa i jednocześnie Don Kichota - reżyser powierzył Łukaszowi Mazurkowi. Postać Sancho Panchy gra Łukasz Stawowczyk, a ukochaną Don Kichota - Aldonsę, przemianowaną przez bohatera w Dulcyneę aktorka z Łodzi, Sabina Karwala.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>