Minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. dr hab. Małgorzata Omilanowska w pierwszej kolejności spotkała się wczoraj z prezydentem Radomia Radosławem Witkowskim. Kolejnym punktem było muzeum im. Jacka Malczewskiego, kamienica Deskurów, Muzeum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” oraz Szkoła Muzyczna im. Oskara Kolberga.

Głównym jednak powodem wizyty minister kultury była kolekcja sztuki współczesnej, która znajduje się jeszcze w zasobach muzeum im. J. Malczewskiego w Rynku, ale stanowi już własność MSW „Elektrownia”. – Radom ma wyjątkowe zbiory i niezwykłą kolekcję, która obecnie przechodzi transformację. Dzięki przekazaniu jej z muzeum okręgowego do „Elektrowni” powstała nowa jakość kolekcji – powiedziała wczoraj minister podczas wizyty w „Malczewskim”. – Celem wizyty jest zorientowanie się, jak wyglądają zaawansowane procedury prawne z tym związane oraz czy magazyny „Elektrowni” spełniają wymogi do przechowywania tych dzieł – wyjaśniła.

Przypomnijmy, że chodzi o pokaźny zbiór 4,5 tys. eksponatów. Kolekcja, którą zawdzięczmy Mieczysławowi Szewczukowi, dyrektorowi Muzeum Sztuki Współczesnej (jeden z oddziałów Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu) powstawała przez 35 lat. Wielu artystów przekazywało swoje dzieła bezpośrednio dyrektorowi.

W trakcie krótkiej konferencji prasowej został poruszony temat zabytkowej kamienicy Deskurów (w Rynku), która od lat popada w ruinę. Mimo ogłaszanych przez miasto przetargów, obiekt nie znalazł nowego właściciela. Szansą na jej uratowanie jest zlokalizowanie tu Muzeum Historii Radomia. Pomysł utworzenia w tym miejscu Muzeum Historii Radomia pojawił się po raz pierwszy rok temu. Jak powiedziała minister Omilanowska, jest już po wstępnych rozmowach z prezydentem Radomia Radosławem Witkowskim, który zadeklarował udział w przedsięwzięciu i chęć modernizacji kaminicy.

– Muzeum nie tylko zabezpieczy obiekt, ale także nada mu nowy charakter. Radom ma wiele ważnych momentów historycznych i jest tu co oglądać – skwitowała. Czy Radom może liczyć na dofinansowanie tej inwestycji? Minister zapowiedziała, że nigdy nie składa pustych obietnic, ale mowa o konkretnym dofinansowaniu może być wtedy, gdy będzie znany kosztorys. – Nie będzie to inwestycja tak gigantyczna, żeby samorząd tego nie udźwignął przy wsparciu ministerialnych pieniędzy – zaopiniowała.

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>