Zespół zaczął od mniej znanych kompozycji, ale fani doczekali się też i największych przebojów. Były więc "51”, "Trzy zapałki”, "Heavy Metal świat", czy "Mass Media”. Ludzie wyśpiewywali je razem z wokalistą.
Markowi Piekarczykowi nie spodobało się, gdy fani zaczęli nosić jedni drugich na rękach. – Nie róbcie tego, to idiotyczne. Byliśmy świadkami jak w ten sposób dziewczyna złamała kręgosłup – mówił wokalista i żartował: - Są lepsze sposoby na popełnienie samobójstwa. Poskutkowało – do końca koncertu obyło się już bez takich incydentów.
- Pamiętajcie, nie ćpajcie – powtórzył także Piekarczyk kilka razy w przerwach pomiędzy utworami.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>