Pracę Beaty Drozdowskiej i jej współpracowników bardzo wysoko oceniali i ci z prawej (Sławomir Adamiec z PiS), i ci z lewej (Bohdan Karaś z SLD). Uznali Łaźnię za jedną z najlepszych i wiodących placówek kultury w mieście a przedstawione radnym sprawozdanie za wręcz modelowe.
Samorządowcy dowiedzieli się wszystkiego nie tylko o dotychczasowej kulturalnej działalności łaźni, ale również o jej finansach, zamierzeniach i potrzebach. Te ostatnie to przede wszystkim remont kapitałochłonnego ogrzewania i instalacja klimatyzacji, co powinno poprawić komfort odbiorcom imprez organizowanych przez placówkę. Przydałby się także lepszy sprzęt, choć jak podkreśliła kilkakrotnie Beata Drozdowska pracownicy radzą sobie na tym czym Łaźnia dysponuje obecnie.
- Naszym priorytetem jest nie tyle znaczne zwiększenie liczby organizowanych przez nas imprez, co stałe podnoszenie ich poziomu artystycznego i organizacyjnego, do czego wspólnie z naprawdę oddanymi pracownikami dążę – mówiła dyrektorka KŚT. Zwróciła uwagę, że pojawiają się też zupełnie nowe dziedziny, na które placówka musi zwracać uwagę.
- Takie fryzjerstwo na przykład – kto by kiedyś pomyślał, że stanie się niemal dziedziną sztuki? Dlatego w naszym kalendarzu pojawiły się takie imprezy jak Hair Inspiration czy Radom Fashion Show. Ale jesteśmy mocno zainteresowani przywróceniem dawnej oferty Miejskiego Centrum Kultury i Informacji Międzynarodowej – wyjaśniała Beata Drozdowska.
Radni podkreślali jednak, że do tego potrzebny jest także lepszy sprzęt a i pracownicy powinni być lepiej wynagradzani (radny Bohdan Karaś). Zdaniem Sławomira Adamca oferowana widzom jest na wysokim poziomie i można ją zakwalifikować do pierwszej trójki radomskich instytucji kultury.
Sporo ciepłych słów padło też ze strony szefowej Łaźni i radnych pod adresem American Corner - placówki informacyjno-bibliotecznej działającej przy KŚT pod patronatem departamentu USA.
Radni pytali także o relacje Łaźni z szeroko rozumianymi środowiskami twórczymi, co jest przecież jednym z głównych jej zadań. Nie tak dawno jeszcze te relacje nie układały się najlepiej.
- Moim zdaniem wszystko układa się coraz lepiej, nie mam żadnych negatywnych sygnałów, co do przyszłości zaś to naszym marzeniem jest, aby do Łaźni zaczęli napływać ludzie młodzi, pełni twórczej werwy i pomysłów. To także jedno z wyzwań – odpowiadała dyrektorka Łaźni.
Członkowie komisji zwracali też uwagę, że lokal Banja Luca znajdujący się w budynku przy ul. Żeromskiego miał być nie tylko miejscem konsumpcji, ale także prowadzenia działalności kulturalnej – takie deklaracje padały jeszcze za poprzedniej dyrektorki.
- W przypadku obydwu lokali znajdujących się na terenie naszych obiektów (drugim jest kawiarnia Legenda znajdująca się w budynku Galerii przy ul. Traugutta) zamierzam przeprowadzić rozmowy, które mam nadzieję zaowocują zmianą profilu ich działalności. Sama konsumpcja to rzeczywiście zbyt mało – dodała Beata Drozdowska.
Aktualnie w Łaźni pracuje 15 osób na 14 pełnych etatach. Sztandarowe imprezy muzyczne, których jest organizatorem to Ogólnopolski Turniej Śpiewających Poezję oraz Festiwal Jazzowy, a ponadto organizuje m.in. przegląd kabaretowy „Figa z makiem” (co dwa lata), Projekt Rosja, wieczór „poOFAFA” (pofestiwalowy pokaz filmów) czy też Wiosnę Motocyklową. Prowadzi aktywną działalność wystawienniczą i działalność wydawniczą.
*****
Podczas posiedzenia komisji radni po raz kolejny wnikliwie analizowali uzgodniony już wcześniej wstępnie projekt regulaminu nadania tytułu Honorowego Obywatela Miasta Radomia. Dokument nie został przyjęty w głosowaniu, stanie się to na kolejnym posiedzeniu komisji. Najważniejsze zapisy zostały jednak utrzymane. Na ich mocy tytuł Honorowego Obywatela Miasta rada miejska przyznawać będzie na wniosek minimum 10 radnych (rada miejska liczy 28 radnych), prezydenta lub minimum 1000 obywateli Radomia, którym przysługuje czynne prawo wyborcze. Wnioski będą podlegały rozpatrzeniu raz na dwa lata w jednej kadencji – w czasie trwania kadencji będą mogły zostać przyznane nie więcej niż dwa tytuły.
Także kwestię dotyczącą treści na tablicy upamiętniającej represjonowanych żołnierzy w obecnym budynku Urzędu Stanu Cywilnego, będącym po II wojnie światowej siedzibą Urzędu bezpieczeństwa radni podejmą na następnym posiedzeniu. Wnioskodawcą był w tym przypadku radny PiS Mirosław Rejczak.