We wtorek, 5 lutego o godz. 18.00 zapraszamy wszystkich miłośników fotografii na otwarcie zbiorowej wystawy prac członków Radomskiego Towarzystwa Fotograficznego zatytułowanej "Z mojego domu". - Tytułem zachęty do odwiedzenia biblioteki przytoczę kilka słów od twórców tej ekspozycji: Tłumaczenie z angielskiego „My home is my Castle” w Polsce raczej zabrzmi "mój dom to moje królestwo", bo jest to nasz prywatny azyl, miejsce odpoczynku i pracy dla przyjemności. Sami go wyposażyliśmy w niezbędne przedmioty i sami go zagracamy ogromną ilością bibelotów, które już dawno straciły swą atrakcyjność, a pojawiły się często z potrzeby chwili. "Z mojego domu” to własny niepowtarzalny obraz naszego miejsca na Ziemi - mówi Ilona Michalska-Masiarz, kierownik Działu Promocji Książki i Biblioteki.
Zapraszamy na spotkanie z naszymi fotografiami. Wystawa czynna będzie cały miesiąc w Bibliotece Głównej, ul. Piłsudskiego 12 w Małej Galerii RTF.
Z kolei w piątek, 8 lutego o godz. 17.00 w sali wystawienniczej, również w Bibliotece Głównej, otworzymy wystawę koronek pt. Maria Baranowska. Malowanie nicią. Wystawa przybliża spuściznę artystyczną nieżyjącej już Marii Baranowskiej, radomianki z wyboru, prywatnie Babci artystki Lidii Ziemińskiej. Zobaczymy ok. pięćdziesiąt koronkowych dzieł, wykonanych szydełkiem i techniką koronki igłowej.
Autorka starannie dobierała odcienie kolorów, tworząc wspaniałe prace, które przyciągają uwagę również bogatą, zróżnicowaną formą i ciekawą ornamentyką. Inspiracją była dla niej głównie natura: przyglądała się z uwagą każdej napotkanej roślinie, by z powodzeniem przenieść ją później za pomocą nici i nieskrępowanej wyobraźni do świata koronki. Wypracowała własny styl koronczarski.
Prezentowane na wystawie dzieła powstały po 1975 roku (do wczesnych lat 80-tych), kiedy to zmuszona była przenieść się z domu z ogrodem, z Żakowic (dzielnicy Radomia) do bloku z wielkiej płyty. Koronki powstały z żalu i tęsknoty za utraconym światem. Charakteryzują się maestrią wykonania, chociaż w wielu wypadkach mogą wydawać się nieskończone. Powód był prosty: Maria Baranowska pracowała nad nimi z wielką pasją, a ponieważ bała się, że nie zdąży wykonać wszystkiego, co zaplanowała, przechodziła do następnej szydełkowej pracy, gdy tylko skrystalizował się jej własny pomysł na koronkę. Nigdy nie korzystała z gotowych wzorów i nie powielała cudzych pomysłów, jej twórczość jest bardzo oryginalna, to malarstwo przeniesione w świat koronki.
Ta wystawa również czynna będzie do końca lutego.
Słowem w bibliotece nastrój będzie bardzo ciepły i domowy, co może zachęci Państwa do opuszczenia domowych pieleszy. - Przypominam również, iż jeszcze cały następny tydzień będą trwały ferie zimowe, a zajęcia zorganizowane przez bibliotekę będą się obywały w Filii nr 1 przy ul. Osiedlowej 9 i Filii nr 2 przy ul. Zientarskiego 1 A w godz. 11.00-15.00 - dodaje Ilona Michalska-Masiarz.
Miejska Biblioteka Publiczna