Jak wypływa z badań, aż 88% ankietowanych nauczycieli stawia hałas na pierwszym miejscu wśród czynników fizycznych powodujących uciążliwość swojego zawodu. Jednak za problem odpowiadają nie tylko dzieci, ale również szkolne pomieszczenia w większości przypadków nieprzystosowane akustycznie do swojej funkcji. Nieodpowiednia akustyka pomieszczeń ma bezpośrednie przełożenie na jakość i tempo nauczania, zwłaszcza u najmłodszych uczniów.
- Według przeprowadzonych badań, tylko 1% sal lekcyjnych spełnia wymogi norm akustycznych. Wysoki poziom hałasu w polskich szkołach wpływa na efektywność procesu nauczania – wynika z badań prowadzonych przez Centralny Instytut Ochrony Pracy – Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie (CIOP-PIB) .
- Hałas w szkołach kojarzy się przede wszystkim z wrzawą, która w trakcie przerw wypełnia korytarze, stołówki, czy świetlice. Jednak rzadko zwraca się uwagę na akustykę w samych klasach, jak również na to, jaki ma ona wpływ na uczniów i nauczycieli, którzy większą cześć dnia spędzają właśnie w salach lekcyjnych – informuje CIOP-PIB.
Niewłaściwie zaprojektowane i wykonane pomieszczenia przyczyniają się do zwiększenia hałasu.
- Jego wysoki poziom w czasie przerw sprzyja zmęczeniu i rozdrażnieniu uczniów oraz powoduje u nich tymczasowe podniesienie progu słyszenia. Z kolei hałas w klasie, w czasie lekcji, utrudniający koncentrację i zdolność zapamiętywania wpływa niekorzystnie na przyswajanie wiedzy przez uczniów. Ponadto zmusza on nauczyciela do ciągłego podnoszenia głosu, co może w rezultacie przyczynić się do schorzeń narządu mowy – typowej choroby zawodowej nauczycieli – donosi instytut.
Jak podaje CIOP-PIB nieodpowiednia akustyka pomieszczeń sprzyja powstawaniu w nich zjawiska pogłosu, który zniekształcając dźwięk, pogarsza zrozumiałość odbieranych słów.
- Ma to kluczowe znaczenie w procesie nauczania opartym głównie na komunikacji werbalnej między nauczycielami i uczniami – wyjaśnia instytut.
Badania prowadzone CIOP-PIB potwierdzają, że hałas na korytarzach w czasie przerw, stołówkach szkolnych oraz salach sportowych sięga 85-90 dBA. Niewiele ciszej jest w świetlicach. Ekspozycja na tak wysokie poziomy hałasu w szkole w połączeniu z oddziaływaniem innych źródeł hałasu po lekcjach, w skrajnych przypadkach może się przyczynić do uszkodzeń słuchu wśród nauczycieli i uczniów.
W salach lekcyjnych warszawskich szkół podstawowych CIOP-PIB dokonał pomiarów tzw. czasu pogłosu, mającego istotny wpływ na zrozumiałość mowy. Według większości zagranicznych norm (w Polsce normaPN-B-02151-4 jest w przygotowaniu) czas pogłosu w klasach lekcyjnych nie powinien być dłuższy niż 0,6 s. Tylko 1% spośród ok. 150 sprawdzonych sal spełniało to kryterium, a w 46% przypadków czas pogłosu przekraczał 1,2 s.
- Od lat prowadzimy w polskich szkołach pomiary poziomu hałasu oraz badamy akustykę sal lekcyjnych. Te ostatnie badania pokazują, między innymi, związek pomiędzy sposobem wykończenia i wyposażenia pomieszczenia, w którym odbywają się lekcje, a wysiłkiem głosowym nauczycieli – mówi dr inż. Witold Mikulski, Kierownik Pracowni Zwalczania Hałasu, CIOP.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu