Żeby ciśnienie nie skoczyło
O tym, że warto wymieniać opony z letnich na zimowe i odwrotnie przekonał się już niejeden kierowca. Dokonując wyboru należy wziąć pod uwagę to, iż każde z nich mają odmienne właściwości i charakter oraz to że zostały stworzone z myślą o innych warunkach atmosferycznych. W konsekwencji podczas konstrukcji przyjmuje się odpowiednio dobrane wytyczne i kryteria. Właśnie te czynniki mają istotny wpływa zarówno na bezpieczeństwo kierowcy jak i pasażerów. Mówiąc o tej kwestii pod uwagę trzeba także wziąć aspekt często pomijany, a mianowicie ciśnienie w oponach. Ma to szczególne znaczenie kiedy auta firmowe zostają oddane do dyspozycji pracownikom. W takim przypadku najczęściej za bezpieczeństwo kierowców oraz sprawność pojazdów odpowiada fleet manager. To do jego obowiązków należy m.in. dbanie o to aby samochody regularnie przechodziły przeglądy techniczne czy też inne naprawy związane z eksploatacją. W przypadku posiadania jednego lub dwóch aut dotrzymywanie terminów nie stanowi aż tak znaczącego problemu. Sytuacja zmienia się, gdy flota pojazdów liczy kilka czy też kilkanaście pojazdów.
– Dobrym wyjściem jest montaż systemu do monitoringu pojazdów. Pozwala ona przede wszystkim na optymalizację kosztów związanych z użytkowaniem aut takich jak np. koszty paliwa, serwisu, napraw czy też części i materiałów eksploatacyjnych – mówi Małgorzata Słodownik, manager działu handlowego monitoringu pojazdów Flotis.pl. – Nasz system oferuje możliwość otrzymywania alertów, gdy dla któregoś z aut zbliża się termin wygaśnięcia przeglądu technicznego czy tez OC. Jest to niezwykle istotne z punktu widzenia fleet managera, który sprawuje pieczę nad kilkoma lub kilkunastoma samochodami – dodaje M. Słodownik.
Za mało, za dużo
Na niemiłe skutki związane z nieodpowiednim ciśnieniem w oponach narażeni są przede wszystkim przedstawiciele handlowi oraz kierowcy, którzy rocznie pokonują dziesiątki tysięcy kilometrów. Nie bez znaczenia pozostaje dewiza mówiąca o tym, że ciśnienie w oponach należy sprawdzać przed każdą dłuższą podróżą. Sprawdzając ciśnienie w oponach należy także pamiętać o kole zapasowym. Konsekwencje zużytych i/lub źle napompowanych opon mogą być tragiczne w skutkach. Należy wziąć pod uwagę fakt, że taki stan ogumienia wydłuża drogę hamowania, osłabia przyczepność do podłoża i zmniejsza komfort jazdy. Taki stan może być również przyczyną zwiększenia zużycia paliwa, szybszego ścierania się opon, co prowadzi do konieczności szybszej wymiany opon, dodatkowych kosztów, a przede wszystkim zwiększenia ryzyka pęknięcia gumy w trakcie jazdy i spowodowania kolizji.
Zarówno za niskie, jak i za wysokie ciśnienie w oponach zwiększa ryzyko uszkodzenia auta czy też wypadku podczas jazdy. W pierwszym przypadku może ono powodować szybsze niszczenie boków ogumienia, nadmierne rozgrzewanie gumy, co przyczynia się do trudniejszego panowania nad autem i zwiększa zużycie paliwa. Natomiast w drugim przypadku za bardzo napompowana opona powoduje mniejszy kontakt z drogą, co z kolei wpływa na większe ryzyko poślizgu, a także szybsze zużycie środkowego bieżnika i pogorszenie amortyzacji. Dlatego, aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji w przyszłości warto zrobić pracownikom krótkie szkolenie. Jednak niezależnie od tego czy podróżujemy autem firmowym czy też prywatnym każdy kierowca powinien umieć ocenić ogólny stan opon.