Smartfony i aplikacje
Z roku na rok przybywa w Polsce użytkowników smartfonów i to w bardzo szybkim tempie. Fakt dynamicznego rozrastania się rynku tego typu telefonów potwierdza badanie przeprowadzone przez Generation Mobile. Wynika z niego, że połowa obecnych posiadaczy smartfonów ma taki telefon dopiero od niespełna roku, a 40% nie dłużej niż 2 lata. W 2011 smartfony obejmowały 46% wszystkich dostaw. Zgodnie z prognozami firmy badawczej IHS iSuppli w 2013 roku będą one stanowiły już ponad połowę wszystkich telefonów dostarczanych na rynek, a tendencja wzrostowa będzie się nadal utrzymywać.
Przewagą smartfonów nad zwykłymi telefonami jest nie tylko oferowany przez nie wygodny dostęp do sieci, ale także możliwość korzystania z różnego rodzaju aplikacji, a tych powstaje coraz więcej. Badania przeprowadzone przez firmę Wireless Intelligence wskazują, że właściciele smartfonów więcej czasu poświęcają na korzystanie z aplikacji mobilnych niż na tradycyjne wykorzystanie telefonu, czyli dzwonienie i pisanie SMSów. Dane pobierane z internetu za pomocą telefonów to w 70% właśnie aplikacje. Jedynie 5% użytkowników smartfonów twierdzi, że nie pobiera żadnych aplikacji (Raport Nielsena). Posiadacze smartfonów najczęściej instalują je w celach rozrywkowych - do grania, oglądania materiałów video, ale też korzystania z map i nawigacji. Mogą pobierać je z marketów odpowiednich dla ich modeli telefonów – Google Play, Marketplace oraz AppStore. Zgodnie z raportem Generation Mobile najczęściej aplikacje pobierane są na system Android (54% badanych internautów). Użytkownicy mogą wybierać spośród setek tysięcy przeróżnych aplikacji, pogrupowanych w kategorie np. gry, nawigacja, pogoda, muzyka itd. Mogą to być aplikacje zarówno płatne jak i darmowe, przy czym posiadacze smartfonów na ogół wybierają jednak wariant bezpłatny – 65% badanych twierdzi, że nie pobiera wersji płatnych. Internauci niechętnie więc wydają pieniądze na aplikacje, a jeśli już to robią, to kwota ta nie przekracza 10 zł miesięcznie. Niektórzy producenci bezpłatnych aplikacji udostępniają w ich obrębie powierzchnię reklamową. Czy jest to efektywna forma reklamy?
Korzyści reklamy w aplikacji
Z badań Lab24 przeprowadzonych w listopadzie zeszłego roku wynika, że 80% posiadaczy smartfonów ściągnęło aplikację zawierającą reklamy. Wielu użytkowników zgadza się na umieszczanie reklam w ich ulubionych aplikacjach w zamian za zachowanie ich bezpłatnej formy. Jest to dobry kanał komunikacyjny ze względu na to, że telefon jest rzeczą, którą nosimy często przy sobie, a co za tym idzie łatwiej jest reklamodawcy dotrzeć do nas ze swoim przekazem, bo stosunkowo często patrzymy na ekran telefonu i korzystamy z aplikacji. Szczególnie użytkownicy smartfonów nie lubią się ze swoimi telefonami rozstawać. Spośród pytanych internautów 82% deklaruje, że ma smartfona zawsze przy sobie i jeżeli go gdzieś zostawia, to tylko przez przypadek (Generation Mobile). Inwestycja w reklamę w aplikacjach jest opłacalna też z tego względu, że zapewnia długofalowy efekt. Wraz ze wzrostem liczby użytkowników będzie rosła także liczba odbiorców reklamy. Inwestuje się więc raz i zwiększa się swój zasięg bez większego wysiłku.
Jak powszechnie wiadomo kluczem do sukcesu reklamy jest jej odpowiednie dopasowanie do odbiorcy. Aplikacje natomiast umożliwiają reklamodawcy dotarcie do konkretnej grupy osób, które są potencjalnie zainteresowane reklamowanym produktem lub usługą. Odbiorcami tego typu reklamy jest atrakcyjna grupa użytkowników – wiele tysięcy aktywnych i świadomych technologicznie. Można ich podzielić na dwie grupy: ludzi młodych, uczących się, którzy często korzystają z dobrodziejstw internetu w telefonie, w głównej mierze w celach rozrywkowych oraz osoby pracujące, posiadające wyższe wykształcenie i wysoki status społeczny, traktujące internet w smartfonie jako narzędzie pomocne w pracy.
Dzięki dotarciu do odpowiedniej grupy ludzi marketing w aplikacjach mobilnych jest precyzyjny, a co za tym idzie skuteczny. Dobrym przykładem jest tutaj reklama marki Volkswagen w aplikacji Yanosik. Aplikacja ta skierowana jest do społeczności kierowców i służy do wzajemnego ostrzegania się o zdarzeniach na drodze (funkcja mobilnego CB) oraz nawigacji. Volkswagen dociera więc do interesującej go grupy jaką są kierowcy, a oni z racji, iż reklama jest nieinwazyjna i umieszczona w panelu głównym aplikacji oraz wąskim pasku na mapie nie czują się nią atakowani. Mimo to, patrzą na nią za każdym razem, gdy korzystają z Yanosika, a biorąc pod uwagę jego interaktywny charakter, takich spojrzeń jest bardzo wiele. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez iPlacement skuteczność reklam mobilnych jest kilkukrotnie wyższa niż form display na stronach www, i co więcej nie mamy w ich przypadku do czynienia z efektem tzw. bannerowej ślepoty. Średnio 8 na 10 badanych zauważało banner reklamowy, a co trzeci zatrzymał na nim wzrok na dłużej. Warto też zauważyć, że reklama w aplikacjach zmienia się dynamicznie, dzięki czemu odbiorca unika nudy. Przewagą tej formy reklamy nad kreacjami na stronach www jest też ich lekkość w odbiorze. Ze względu na specyfikę tego kanału informacyjnego, muszą być one proste, minimalistyczne. - mówi Agnieszka Kaźmierczak z Creandi.pl - Poza tym podczas korzystania z aplikacji użytkownik ma styczność z jedną kreacją reklamową, a nie wieloma i do tego natarczywymi, nie dającymi się wyłączyć pop-upami.
W porównaniu ze stronami internetowymi, które są przeładowane treściami reklamowymi, jest więc to miła odmiana dla oka odbiorcy.
Obecność marki w mobilnym kanale komunikacji wpływa pozytywnie nie tylko na jej rozpoznawalność, ale na jej odbiór. Postrzegana jest ona jako marka idąca z duchem czasu, a pozytywne skojarzenia towarzyszące smartfonom i tabletom przekładają się na jej wizerunek. Warto zainteresować się tą formą reklamy, gdyż z racji, że w naszym kraju boom na umieszczanie reklam w aplikacjach jest jeszcze przed nami, konkurencja w tym kanale jest mniejsza. Tym bardziej, że aplikacji skierowanych typowo do Polaków na rynku jest jeszcze stosunkowo niewiele. Łatwiej jest więc w nich zaistnieć i zdobywać zainteresowanie marką w nowoczesny sposób. Kiedyś firmy zastanawiały się nad tworzeniem własnych stron www, obecnie są już one nieodzownym elementem w tworzeniu wizerunku i więzi z klientem. Teraz marki stają przed dylematem – angażować się w marketing mobilny czy nie? Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że lepiej potraktować tą możliwość reklamy poważnie, bo już dzisiaj zaczyna być efektywna, a perspektywy jej rozwoju są naprawdę spore. Jak to się zwykło mawiać – jeśli nie ma cię w Google to znaczy, że nie istniejesz, być może już niedługo podobna zasada będzie odnosiła się także do reklamy mobilnej.