Eksperci tłumaczą, że mieliśmy w tym roku długą i śnieżną zimę, a po niej krótką, ciepłą i deszczową wiosnę, a to stworzyło idealne warunki do rozmanżania owadów krwiopijców.
- Nie jest to jednak jakaś zmutowana postać tych owadów. Po prostu mamy w tym sezonie już drugie albo nawet trzecie pokolenie komarów - tłumaczy prof. Stanisław Ignatowicz, entomolog.
Komary wabi nasz pot i dwutlenek węgla, który wydychamy, dlatego powinnismy ubierać się tak, by uniemożliwić owadom przedostanie się bezpośrednio do skóry. Dobrze jest też maskować naturalny zapach skóry specjalnymi olejkami np. lawendowym, miętowym lub waniliowym. Te zapachy bowiem działają ostraszająco na ''krwiopijców''.
Pomocne też są środki chemiczne, tzw. repelenty zawierające w swoim składzie np. DEET. Trzeba jednak pamiętać, że nie są one zupełnie bezpieczne.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? DOŁĄCZ DO NAS FACEBOKU. ZRÓB TO TERAZ >>>