W Polsce zapadalność na ospę wietrzną wynosi od 340 do 420 przypadków na 100 tysięcy osób (odpowiednio w 2008 i 2007 roku), czyli rocznie zgłaszanych jest od 130 do 160 tysięcy nowych zachorowań.
Zanim pojawią się u chorego krosty, z którymi wszyscy kojarzą ospę, to objawy przypominają grypę lub przeziębienie, z gorączką, nieżytem nosa, bólem gardła, a u młodszych dzieci również utratą apatytu oraz bólami brzucha. Krosty pojawiają się po kilku dniach, poprzedzają je natomiast plamki, zaczerwienione grudki, które przechodzą w pęcherzyki wypełnione płynem surowiczym. Dopiero po następnych kilku dniach krostki przysychają i zamieniają się w strupki.
- Opieka nad chorym polega na łagodzeniu objawów - mówi lek. med. Izabela Fengler, pediatra z Medycznego Centrum Damiana w rozmowie z portalem zaszczepsiewiedza.pl i dodaje: - Niezbędna jest również wizyta u lekarza, który postawi właściwą diagnozę, gdyż wiele chorób wirusowych również charakteryzuje się występowaniem gorączki i wysypki.
Ospa, podobnie jak każda choroba zakaźna, może mieć poważne powikłania. Szczepienie przeciw ospie w znacznym stopniu pozwoli ich uniknąć, a w przypadku ewentualnego zachorowania, ospa będzie miała łagodniejszy przebieg:
- W gabinecie lekarskim często rozmawiamy z rodzicami o profilaktyce chorób zakaźnych, gdyż, jak mówi stare powiedzenie, lepiej zapobiegać niż leczyć. W przypadku ospy powikłania są bardzo poważne, na przykład zapalenie płuc, zapalanie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie mięśnia sercowego, a szczepienie to sposób na uniknięcie ciężkiego przebiegu choroby oraz jej powikłań - wyjaśnia lek. med. Izabela Fengler, po chwili dodając: - Dziecko można szczepić już od 9 miesiąca życia. Podaje się dwie dawki szczepionki w odstępie dwóch miesięcy. Dobrze jest więc zaszczepić maluszka przed pójściem do żłobka czy przedszkola - dodaje lek. med. Izabela Fengler.
Niestety, ospa wydaje się tak popularną i typową chorobą wieku dziecięcego, że rodzice zadają się ignorować potencjalne zagrożenie i wolą, aby dziecko po prostu ją „przechorowało” niż zostało zaszczepione - to spory błąd, jak tłumaczy lek. med. Izabela Fengler: - Wiem też, że niekiedy rodzice organizują tak zwane „ospa party”, gdzie dzieci mają zarazić się od siebie i niby nabyć odporność na chorobę. To bardzo ryzykowane działanie, gdyż nie wiemy, czy dziecko nie ma właśnie obniżonej odporności, co je dodatkowo naraża na niebezpieczeństwo. Ospa to bardzo zaraźliwa choroba, a podczas „ospa party” również może zachorować dorosły, a u dorosłych ospa ma znacznie cięższy przebieg. Umyślne narażanie kogoś na zachorowanie to wielka nieodpowiedzialność! - zaznacza.
Przebieg ospy u dzieci jest zwykle dość łagodny, jednak u dorosłych ryzyko poważnych powikłań znacznie wzrasta. W wielu krajach UE, między innymi w Austrii, Niemczech, Włoszech i Szwajcarii, ospa znajduje się w kalendarzu szczepień obowiązkowych dla dzieci. W Polsce natomiast szczepienia przeciw ospie są obowiązkowe i tym samym finansowane z budżetu Ministerstwa Zdrowia, tylko dla określonych grup ryzyka, między innymi dzieci do 12 roku życia z upośledzeniem odporności, dzieci przed leczeniem immunosupresyjnym lub chemioterapią, przebywających w zakładach pielęgnacyjno-opiekuńczych oraz tych, które uczęszczają do żłobków lub klubików dziecięcych. Szczepienia są zalecane, czyli nie finansowane z budżetu państwa, przede wszystkim dzieciom, kobietom planującym ciążę oraz osobom dorosłym, które w dzieciństwie nie przeszły choroby. W każdym przypadku decyzję o szczepieniu podejmuje lekarz po badaniu i rozmowie z pacjentem. Lekarz także przekaże informację o zaleceniach po szczepieniu dotyczących np. leków, których powinno się unikać po podaniu szczepionki oraz dbałości o miejsce wkucia.
Informacje na temat jak przygotować się do szczepienia można znaleźć na stronie kampanii Zaszczep się wiedzą - www.zaszczepsiewiedza.pl.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>