Najpierw cytat. Już w 1997 roku na łamach czasopisma Details, Rob Lieber przekonywał: „Nastała epoka usługodawców wynajmujących swoje umiejętności i usługi temu, kto najwięcej zapłaci albo zaoferuje najciekawszą pracę”. Dziś sens jego słów dociera do nas z pełną mocą – zwłaszcza wtedy, kiedy spojrzymy na sytuację na rynku pracy i to nie tylko w Polsce.
Strzelają jak chcą
Przewlekle kiepska kondycja gospodarki i niepewność zatrudnienia skłaniają a nawet zmuszają ludzi do szukania alternatywnych form pracy. Freelancer, czyli po polsku wolny strzelec to osoba, która pracuje bez etatu, realizując projekty na zlecenie. Freenlancer może zajmować sie jednocześnie kilkoma projektami, które sam sobie wybiera. Oczywiście wtedy, kiedy znajdzie chętnych na swoje usługi. Gdzie freelancerzy poszukują pracy? Tam gdzie tylko się da: w internecie, na forach, przez znajomych. Ci którzy zrealizowali już kilka projektów mogą liczyć na to, że kolejny z nich dostaną już z polecenia. Pomocy i porad ze strony starych wyjadaczy mogą szukać na wielu forach zrzeszających wolnych strzelców. Kiedy freelancerowi znudzi się praca w czterech ścianach może on zawsze wynająć sobie kawałek przestrzeni w biurach coworkingowych, które zyskują na popularności.
Piszą, programują, reklamują
Według badań przeprowadzonych przez Europejskiego Badania Przedsiębiorstw (2009) rocznie ok. 21 procent firm decyduje się na współpracę z wolnymi strzelcami. Rośnie także liczba osób, która podejmuje taką formę działalności. Freenalcer najczęściej kojarzony jest z dziennikarzem tworzącym w zaciszu swojego mieszkania. To tylko cześć prawdy: jak się okazuje, wg wspomnianych badań statystyczny freelancer to mężczyzna ok. trzydziestki zatrudniony, w mediach, reklamie ale także w ... IT. –Dynamiczny rozwój rynku nowoczesnych technologii wiąże się ze znacznym wzrostem liczby "wolnych strzelców", realizujących zlecenia w ramach konkretnych projektów. – komentuje Dariusz Jarczyński z PrimeSoft Polska, firmy znanej w branży IT – Freelancerzy raczej nie zdominują całego rynku, ale nie zmienia to faktu, że wielu przypadkach współpraca z nimi jest bardzo korzystna tak dla pracodawcy jak i samego wolnego strzelca – zapewnia Jarczyński.
W tej beczce miodu..
Bycie freelancerem ma jak wszystko na świecie swoje wady i zalety. Przyjemnie jest pracować w dogodnych dla nas godzinach, siedząc w piżamie na swojej kanapie. Jednak wolność i swoboda wyboru oznaczają także większą odpowiedzialność i potrzebę samodyscypliny. Ostatecznie, trzeba usiąść i wreszcie terminowo zrealizować zlecenie. Freenalcerom zazdrości się często tego, że to oni decydują jakie projekty będą realizować. Nie zapominajmy jednak, że sami muszą o nie walczyć a konkurencja nie śpi. Freelancerzy powinni dbać o swoje portfolio, bo to ono jest jego najlepszym listem polecającym. Dla swojego bezpieczeństwa muszą też orientować się w przepisach prawnych i umowach które podpisują. Kiedy już spełnią wszystkie wymagania rynku i zdobędą doświadczenie będą mogli zabiegać o sowicie opłacalne zlecenia.