Publiczne kontrakty budziły dotąd dość mieszane uczucia przedsiębiorców. Państwo to pewny płatnik, ale z drugiej strony w walce o zamówienia publiczne liczyła się często tylko najniższa cena i znajomość skomplikowanych procedur. Efekt? Małe firmy często nie miały szans w walce z gigantami.
Według raportu przygotowanego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości w latach 2011-2013 aktywność przedsiębiorców z sektora MŚP uległa ograniczeniu. Wyniki badań wykazały, że o ile w 2011 roku aż 25% przedsiębiorstw MŚP była aktywna na rynku zamówień publicznych, to już roku 2013 odsetek ten spadł do 14%. Twórcy badania sygnalizowali, że w analizowanym okresie rosły trudności z pozyskaniem zamówień publicznych przez mniejsze firmy. Nic zatem dziwnego, że nowe prawo było tak wyczekiwane przed przedsiębiorców.
Bagatelność ma znaczenie
Nowelizacja prawa przetargowego została podpisana przez prezydenta w marcu tego roku, a już teraz wiadomo, że jest o co walczyć. Według Biuletynu Zamówień Publicznych w porównaniu „marzec 2013 vs. marzec 2014” liczba opublikowanych ogłoszeń wzrosła o ok. 10% (z ponad 29 tys. na ponad 32 tys). Co zmieniło się w przepisach na korzyść firm?
– Przede wszystkim nastąpiło podniesienie tzw. progu bagatelności, czyli progu od którego trzeba stosować procedury wymagane przez przepisy o zamówieniach publicznych – mówi mecenas Konrad Syryca z Fic, Syryca Kancelarii Radców Prawnych Sp. P. – Po zmianie przepisów próg został podniesiony z poziomu 14 na 30 tys. euro – wskazuje mec. Syryca. Dzięki temu zabiegowi proces udzielania małych zamówień publicznych będzie odbiurokratyzowany, a przez to bardziej dostępny dla małych firm i tańszy z punktu widzenia finansów publicznych (odpadną koszty przygotowania i prowadzenia przetargu).
Ze zmiany prawa mocno skorzystają też osoby prowadzące działalność naukową, ponieważ nowelizacja zakłada możliwość zamówienia z wolnej ręki podczas kupna rzeczy wytwarzanych wyłącznie dla prac badawczych, eksperymentalnych, naukowych bądź rozwojowych.
Unia pomoże MŚP
Prawo dotyczące przetargów będzie poddane kolejnym zmianom, zainicjowanym przez Unię Europejską. W połowie marca w życie weszły trzy dyrektywy Parlamentu Europejskiego, które muszą zostać wdrożone w krajach członkowskich UE w ciągu najbliższych dwóch lat. Przedsiębiorcy mają się z czego cieszyć. Kiedy zmiany wejdą w życie, kryterium ceny przestanie być standardowym modelem rozstrzygania przetargów. Zastąpi go „oferta najkorzystniejsza ekonomicznie”, czyli taka, która bierze pod uwagę relację ceny do jakości, a oprócz tego uwzględnia aspekty społeczno-środowiskowe.
Dyrektywy UE wprowadzą też ułatwienia w dzieleniu zamówienia na części, co także jest ukłonem w stronę sektora MŚP. Na koniec należy oddać, że nowe przepisy w większym stopniu wprowadzą proces zamówień publiczny do świata cyfrowego – będzie szybciej i wygodniej.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>