Granit jest kamieniem bardziej trwałym i zarazem twardszym niż np. marmur czy piaskowiec. Dzięki temu lepiej sprawdza się w polskich warunkach klimatycznych, cechujących się silnymi mrozami w okresie zimowym oraz upałami w okresie letnim. Dla porównania, marmury poddane działaniu niskiej temperatury czy dużej ilości wody (np. podczas ulewy) zdecydowanie szybciej ulegają korozji.
„Jeżeli chodzi o nagrobki i pomniki, to granit jest w Polsce niekwestionowanym liderem. Piaskowiec czy marmur wykorzystywane są – ze względu na nieodpowiednie do polskich warunków właściwości – sporadycznie” – mówi Damian Grzonka, właściciel zakładu kamieniarskiego Granitex z Wodzisławia Śląskiego.
Co stosować, czego unikać?
Pielęgnacja granitowych powierzchni nie należy do specjalnie skomplikowanych czynności. Zazwyczaj wystarczające okazuje się wytarcie z kurzu albo obmycie czystą wodą. Dozwolone są również detergenty do mycia, jednak tylko te łagodnego typu.
„Przy czyszczeniu granitowego nagrobka unikać trzeba wszelkiego rodzaju proszków do szorowania oraz szorstkich i ostrych szczotek, szczególnie tych drucianych. Ich użycie może bowiem skończyć się zniszczeniem powierzchni. Nie powinno się też stosować past, tym bardziej past żrących, które także negatywnie oddziałują na granit” – dodaje Damian Grzonka.
Inaczej wygląda kwestia dbania o litery używane do napisów nagrobkowych. Najczęściej takie litery wykonane są z metalu. Właściciel Granitexu tłumaczy, że najrozsądniej jest już przy zakupie nagrobka zainwestować w lepszej jakości materiał, który będzie dobrze się prezentować także po upływie kilkunastu latach. Jeżeli litery ulegną zabrudzeniu czy zaśniedzeniu, rozwiązaniem problemu będzie użycie pasty do metali lub też specjalnych preparatów czyszczących, dedykowanych takim literom.
Jeśli dojdzie do poważniejszego uszkodzenia płyty granitowej (np. ukruszenia), warto skontaktować się z fachowcem, który odpowiednio doszlifuje materiał. Jak wyjaśnia Damian Grzonka, skutecznie podreperować granitowy nagrobek może właściwie jedynie kamieniarz posiadający odpowiednie doświadczenie, a odnawianie powierzchni „na własną rękę” z reguły wychodzi nie najlepiej.