Mniej straży, więcej policji
Najpopularniejszą, i od lat stosowaną metodą kontrolowania kierowców, są ręczne mierniki prędkości, czyli tzw. suszarki. Jest wiele takich miejsc, gdzie cyklicznie można spotkać kontrolę dokonywaną przez policję. Likwidacja fotoradarów straży miejskiej wpłynęła na zwiększenie częstotliwości kontroli policyjnych. - W ostatnim miesiącu zauważyliśmy znaczny wzrost zgłoszeń miejsc częstych kontroli przez użytkowników aplikacji Yanosik - mówi Justyna Jędro z Neptis S.A., która dodaje: - Opierając się o statystyki dla stycznia w 2015 i w 2016 roku, odnotowaliśmy wzrost na poziomie ok. 20%.
Znak jest, fotoradaru brak
Wraz ze zmianą przepisów 1 stycznia 2016 ruszyły demontaże kamer oraz fotoradarów należących do straży miejskich. W ciągu 2 miesięcy Yanosik zanotował demontaż 120 fotoradarów oraz montaż nowych, w pojedynczych lokalizacjach. Niektóre z urządzeń, jak w przypadku warszawskich, białostockich czy olsztyńskich, planuje się włączyć w poczet urządzeń pod nadzorem GITD lub wykorzystać jako dowody wykroczeń przez Policję (zdjęcia i nagrania z kamer rejestrujących przejazd na czerwonym świetle). Niestety procedura przejęcia takich urządzeń wymaga dostosowania się do obowiązujących przepisów, stąd może ona trochę potrwać. Ciekawym jest, że pozornie oczywisty przepis mówiący o konieczności wyłączenia urządzeń nadzorowanych przez straż miejską nie jest taki jednoznaczny w rzeczywistości. Można się spotkać bowiem z absurdami, gdzie pozostawione zostały znaki informujące o stacjonarnym fotoradarze, bez ustawionego samego fotoradaru. Za przykład może posłużyć tego typu oznakowanie w Rębiechowie, na ul. Gdańskiej, gdzie fizycznie brak jakiegokolwiek urządzenia.
Przejazdy na czerwonym
Demontaż kamer straży miejskiej się przeciąga. Możliwe, że wielu przedstawicieli straży miejskiej liczy na przejęcie urządzeń. Taka sytuacja ma miejsce m.in. w Kczewie, gdzie kamera posiada funkcję rejestracji przejazdu na czerwonym świetle oraz przekroczenia prędkości. Nadal informuje o niej znak „Kontrola prędkości. Fotoradar” a sama kamera nie została jeszcze zdemontowana. Rejestratory przejazdu na czerwonym ma przejąć GITD lub policja. Obecnie więc w wielu miastach, takich jak chociażby Białystok czy Olsztyn, kamery nadal wiszą nad ulicami i straszą kierowców, chociaż materiał, który zarejestrują nie może skutkować mandatem. Przy okazji przejęcia kamer warto byłoby zwrócić też uwagę na sposób ich działania. Jak donoszą sami kierowcy, w miejscowości Romanów na trasie między Częstochową a Siewierzem znajduje się rejestrator przejazdu na czerwonym świetle, który zbierał spore żniwo, zanim jeszcze straż straciła uprawnienia do posługiania się nim. Wszystko przez bardzo krótko palące się pomarańczowe światło.
Odcinkowy pomiar
Plany uruchomienia wszystkich lokalizacji odcinkowego pomiaru prędkości w Polsce, sięgają wakacji 2015 roku. Ostatecznie przez opóźnienia związane z dostarczeniem prądu do urządzeń, rejestracja wykroczeń ma obecnie miejsce tylko w 4 lokalizacjach. Wg styczniowych doniesień GITD, kolejne 18 lokalizacji zostanie uruchomione najpóźniej do końca marca br. Jak podaje GITD, działające 4 urządzenia zebrały już żniwo 3300 wystawionych mandatów za przekroczenie prędkości na odcinku objętym pomiarem. Spośród 29 lokalizacji 7 z nich nie posiada jeszcze przyłączy elektroenergetycznych. GITD w ich przypadku podaje nieprecyzyjny planowany termin uruchomienia na 2016 rok. Lokalizacje aktywnych i planowanych odcinkowych pomiarów prędkości można sprawdzić na stronie: korkowo.pl/mapa
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>