Uczniów w Polsce jest ponad 4,6 mln (według MEN), co roku ok. 800 000 dzieci i młodzieży wyjeżdża na letni wypoczynek. Wynika z tego, że co szósty uczeń będzie poza domem, ale narażony na wakacyjne wypadki będzie każdy.
Zalety szkoły na wakacjach
Na wiele drobnych kłopotów remedium może być szkolna polisa, wykupywana zazwyczaj podczas pierwszych dni września. Wg danych Rzecznika Ubezpieczonych taką ochronę ma 80% dzieci, czyli około 3,5 miliona. Dzięki polisie zawieranej przez placówki oświatowe uczniowie objęci są ochroną podczas zajęć w szkole, w drodze do niej, ale także w trakcie wakacji.
Podstawowy zakres takiego ubezpieczenia obejmuje trwały uszczerbek na zdrowiu, którego dziecko doznało wskutek wypadku. Dodatkowy zakres ochrony może obejmować pobyt w szpitalu w następstwie nieszczęśliwego wypadku, umożliwiając rodzicom otrzymanie środków finansowych leczenie pociechy. Dzieci otoczone są ochroną przez 24 godziny na dobę.
Diabeł tkwi w szczegółach
Wadą niektórych polis szkolnych są niskie sumy ubezpieczenia, wynikające z presji na obniżanie kwoty składki rocznej. To z kolei wiąże się z innymi wydatkami ponoszonymi w tym czasie przez rodziców, jak chociażby wyprawka szkolna. Rodzice mogą jednak na własną rękę zabezpieczyć dziecko na wyższą sumę niż wyznaczona przez placówkę oświatową, zawierając ubezpieczenie indywidualne NNW (ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków). Wtedy, w sytuacji nieszczęśliwego wypadku, przysługuje świadczenie z dwóch polis.
- Umowy indywidualne NNW są dostępne nawet dla najmniejszych pociech 1-2 rocznych (minimalny wiek wstępu wynosi 0 lat – ochroną można objąć nawet noworodka). Polisa NNW pokrywa również wydatki związane z poważniejszymi zdarzeniami, m.in. operacjami chirurgicznymi, czy śpiączką w następstwie nieszczęśliwego wypadku – mówi Filip Przydróżny - Dyrektor Biura Ubezpieczeń Osobowych Concordii Ubezpieczenia.
Większość towarzystw ubezpieczeniowych daje wybór pomiędzy poszczególnymi pakietami i sumami ubezpieczenia. Podstawowe oferty zapewniają zwrot kosztów leczenia i rehabilitacji, w sytuacjach gdy wystąpi trwały uszczerbek na zdrowiu, wywołany wskutek wypadku (np. upadek ze schodów). Rozbudowane propozycje obejmują śmiertelne zdarzenia w ruchu komunikacyjnym (np. w drodze na wakacje) czy ochronę ubezpieczeniową przy poważniejszych schorzeniach powypadkowych.
Czy warto i ile kosztuje dodatkowa ochrona dla dzieci
Lepsza ochrona z indywidualnych pakietów powoduje większe zainteresowanie nimi w okresie przed rozpoczęciem kolejnego roku szkolnego. Wzrost liczby zawieranych umów ubezpieczenia w porównaniu z pozostałymi miesiącami jest nawet kilkukrotny.
- Rodzice widzą w indywidualnym programie dedykowanym dla dzieci komplementarność w stosunku do ubezpieczenia grupowego organizowanego w placówce szkolnej. Można mieć więcej niż jedną polisę i otrzymać kilka świadczeń ubezpieczeniowych po wypadku. Przykładowo - jedno z umowy podpisanej w szkole, a drugie z prywatnie wykupionej polisy indywidualnej. Posiadanie ubezpieczenia w szkole nie zamyka drogi do dodatkowej ochrony– mówi Filip Przydróżny.
- Składki za indywidualne ubezpieczenie dzieci kształtują się na poziomie od kilku złotych miesięcznie - za najprostsze programy z niskimi sumami - do około 30 złotych miesięcznie - za szeroki zakres ochrony i wyższe sumy ubezpieczenia – szacuje Filip Przydróżny.
Sumy ubezpieczenia (czyli maksymalne kwoty wypłaty) zaczynają się od 10 000 zł i mogą sięgnąć kilkudziesięciu tysięcy złotych. Przykładowo za wypadek na wakacjach, skutkujący złamaną ręką i w konsekwencji znacznym ograniczeniem ruchów w stawie łokciowym, dziecko może otrzymać około 10 000 zł (dane Concordia Ubezpieczenia).
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>