W porównaniu z rokiem 2013, aż o 31% więcej posiadaczy smartfonów korzysta z aplikacji mobilnych – w sumie 46%. Dziś z ich pomocą można zrobić prawie wszystko: od kupienia biletów do różnych miejsc czy środków komunikacji, przez sprawdzenie najlepszych restauracji w mieście, po płacenie za zakupy. Wiele aplikacji jest tak przydatnych, że zaczynamy się zastanawiać, jak mogliśmy do tej pory funkcjonować bez nich.
Znajdź, Zainstaluj, Oszczędzaj
Najczęściej ściągane programy są często po prostu mobilnymi wersjami swoich webowych odpowiedników, jak np. Skype czy Facebook Messenger. Dzięki temu, że możemy je mieć stale przy sobie, nie tylko ułatwiają nam komunikację, ale też pozwalają oszczędzać pieniądze. Rozmowy na Skypie czy Facebooku nic przecież nie kosztują (no może poza transferem Internetu). Na inny poziom oszczędności przenosi nas aplikacja Yanosik i jej młodszy brat Yanosik AutoStop. Ta pierwsza to legalny antyradar, dzięki któremu można uniknąć mandatów i ominąć korki.
Druga pozwala za to na zaplanowanie wspólnych przejazdów między pasażerami a kierowcami podróżującymi z Yanosikiem (tzw. carpooling/carsharing), a tym samym dzielenie kosztów przejazdu – Nie jesteśmy wyjątkiem wśród osób, które wykorzystują potencjał aplikacji mobilnych. Polacy szukają udogodnień i oszczędności na co dzień, a nasze aplikacje to właśnie zapewniają – mówi Adam Tychmanowicz, twórca Yanosika i Yanosika AutoStop.
Ochrzcij się, wyspowiadaj, zeskanuj biust koleżanki
Niektóre aplikacje są tak absurdalne, że trudno odgadnąć, co kierowało programistami, gdy je tworzyli. Trudno zakwalifikować je do „must have”. Dla niektórych mogą jednak stanowić ciekawe gadżety. Dzisiaj przy pomocy telefonu sprawdzisz, czy arbuz jest dojrzały (Melon Meter), ochrzcisz siebie i swoich najbliższych (Baptizer), wyspowiadasz się (Confession), a nawet sprawdzisz rozmiar biustu swojej żony czy koleżanki (Bra Scanner).
Te i inne absurdalne pomysły nie znajdują wielu zwolenników. To raczej ciekawostki, które nie zastąpią rzeczywistości. W kontekście aplikacji, podobnie jak w wielu innych dziedzinach życia, warto zachować równowagę. Czy ludzie rozleniwią się i za kilka lat nie będą już potrafili wykonać najprostszej czynności bez pomocy technicznej? To scenariusz jak z filmu Science Fiction, ale przy poziomie wzrostu nowości technologicznych, nie jest już tak abstrakcyjny. Warto zatem zachować zdrowy rozsądek, wybierając to, co jest naprawdę przydatne.