Naukowcy i palacze e-papierosów oceniają je pozytywnie
- Nie możemy mówić o tym, że e-papieros jest zdrowy. Twierdzę natomiast, że e-papieros jest zdrowszy, czyli mniej szkodliwy niż papierosy tytoniowe - – mówił w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 dr Mirosław Dworniczak, chemik. Tak wyjaśniał swą tezę: - Inhalowanie jest mniej szkodliwe niż palenie. Niezdrowa w e-papierosie jest nikotyna, o ile zawarta jest w tzw. „liquidzie”. Musimy w tym miejscu podkreślić, że nikotyna nie jest substancją rakotwórczą. Działa na układ krwionośny, ale nie jest przyczyną nowotworu. To podstawowy mit, który jest szeroko rozpowszechniany. Inhalujemy kilkadziesiąt związków chemicznych, które nie są pochodzenia naturalnego, ale wdychane do płuc miejskie powietrze jest równie szkodliwe
Z twierdzeniem dr Dworniczaka zgadza się Piotr Sadza, który od kilku tygodni pracuje w sklepie z e-papierosami i sam przeszedł przez proces stopniowego rzucania palenia. Jak przyznaje, droga do sukcesu była trudna, ale udało się.
- Wiedziałem, że rzucanie palenia nie będzie łatwe, bowiem smak e-papierosa znacznie różni się od zwykłego papierosa. Jednak po około miesiącu męczenia się i łączenia jednego z drugim odstawiłem zupełnie zwykłe papierosy. Im dłużej paliłem e-papierosa tym bardziej przeszkadzał mi smród tego zwykłego. Zaczęło mnie od niego odrzucać - tłumaczy Piotr Sadza.
''Badania opublikowane w najnowszym wydaniu ,,Addictive Behaviors" sugerują, że w rocznym okresie obserwacji e-papierosy pomagają pozbyć się nałogu palenia tytoniu lub przynajmniej zmniejszają liczbę wypalanych papierosów. (...) - Młodzi ludzie z ciekawości sięgają po używki, w ostateczności lepiej zatem byłoby gdyby zamiast tytoniu palili e-papierosy" - powiedział podczas listopadowej konferencji E-Cigarette Summit w Londynie dr Jacques Le Houezec'' - czytamy na portalu money.pl
Sam e-papieros nie rozwiąże problemu. Trzeba mieć jeszcze silną wolę
Mimo niewątpliwych zalet e-papierosy nie dla wszystkich palaczy okazują się pomocne. - Kupiłam kiedyś e-papierosa, bo myślałam że dzięki niemu uda mi się ograniczyć palenie. Jednak okazało się, że to nie dla mnie. Nie odpowiadał mi ani smak ani zapach, a ciągle miałam chęć zapalić zwykłego tytoniu - mówi Teresa Bielawska, która pali już ok. 30 lat. Jednak jak sama przyznaje zna osoby, którym przy pomocy e-papierosa udało się całkowicie rzucić palenie.
Wielu ludziom bardzo trudno jest dokonać tego z dnia na dzień. Oprócz głodu nikotyny muszą oni zmagać się także z silnym odruchem i potrzebą trzymania papierosa w dłoni. E-papieros rozwiązuje ten problem. Palaczom udaje się rzucić tytoń stopniowo ograniczając liczbę wypalanych papierosów, które zastępują e-papierosem z coraz to mnejszą dawką nikotyny.
Jak przyznaje Piotr Sadza, głównym powodem, dla którego ludzie decydują się spróbować elektronicznych papierosów są finanse. Na drugim miejscu są względy zdrowotne. Klienci to głównie osoby po czterdziestce, które zdążyły już na własnej skórze przekonać się o zgubnym wpływie tytoniu na ich finanse i organizm.
- Kiedyś sam paliłem ok. półtorej paczki papierosów dziennie. Kosztowało mnie to miesięczie ok. 400-500 złotych. Od dwóch lat palę e-papierosa. Teraz wydaję ok. 40-50 złotych, więc oszczędzam ok. 350 złotych miesięcznie. To jest rocznie ok. 4 tysięcy złotych mniej - mówi z zadowoleniem Piotr Sadza. - Poczułem też różnicę, jak wchodzę do mieszkania na 4 piętro - już nie mam zadyszki. Lepiej się czuję. Kondycja mi się poprawiła, łatwiej oddycham. Nie mam chrypki rano - wylicza pan Piotr. Sam przyznaje, że jest zdziwiony jak wiele pozytywnych skutków ma ta zmiana.
Aromatów i zapachów jest cała gama
E-papierosy istnieją na polskim rynku od ok. czterech lat i są już bardzo rozpowszechnione, a liczba osób zainteresowanych przejściem na e-papierosa stale rośnie. Wśród zalet wymienia m.in. dostarczanie nikotyny bez balastu 7 tysięcy innych szkodliwych związków, zaspokajanie odruchów typowych dla palacza (głód nikotynowy, "dym", odruch ssania), brak efektu palenia biernego oraz możliwość bycia środkiem pomocnym w rzucaniu palenia.
Podstawowa zasada działania e-papierosa to podgrzanie e-liquidu (zazwyczaj zawierającego nikotynę) do temperatury, w której przechodzi on w stan lotny i może być wdychany. W e-papierosie nie zachodzi spalanie dzięki czemu nie wydziela się silny zapach i powstaje bardzo niewiele substancji ubocznych. Zaletą jest także to, że płyny do e-papierosów oferowane są w kilkudziesięciu różnych aromatach, np. tytoniowe, owocowe (jabłkowy, bananowy, wiśniowy, truskawkowy), ziołowe (miętowy), imitujące smaki napojów (kawa, czekolada, Coca-Cola, RedBull) a nawet przypominające smaki popularnych alkoholi (PinaColada, Whisky, Rum).
Czy e-papierosy mają jakieś wady?
Z pewnością nie są zdrowe. Ale czy artykuły spożywcze naszpikowane barwnikami i konserwantami są zdrowe? Jednak często zupełnie nieświadomie takie właśnie produkty kupujemy i spożywamy. Tymczasem prowadzone dotychczas badania nie wykryły w składzie e-papierosów żadnych substancji rakotwórczych.
Jednym z minusów e-papierosa jest to, że na początku musimy ponieść większy koszt zakupienia zestawu czyli jednorazowo trzeba wydać ok. 100 - 200 złotych. Później nalezy dokuować tylko liquidy i raz na miesiąc wymienić grzałkę. Co razem stanowi koszt niespełna 40 złotych. Tak więc mając wybór czy palić e-papierosa czy zwykły tytoń odpowiedź nasuwa się sama.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>