Przypomnijmy, że w kwietniu Urząd Miejski w Radomiu poinformował o zawieszeniu stypendiów sportowych za maj i czerwiec, natomiast na początku maja projekt nowej uchwały stypendialnej został przedstawiony na posiedzeniu Rady Sportu, o czym więcej pisaliśmy tutaj.
Z kolei 20 maja Radomiak, Czarni, HydroTruck, Radomka, Broń oraz APR, wydały wspólne oświadczenie. Kluby poprosiły wówczas radnych, aby przyjęli projekt uchwały w zaproponowanym kształcie.
- To kompromis pomiędzy trudną sytuacją finansową, w jakiej z powodu pandemii znalazło się miasto, a potrzebami radomskiego sportu. Było to szeroko konsultowane i uzyskaliśmy zgodę Rady Sportu. Projekt zakłada oszczędności w granicach 1,4 mln zł, a jednocześnie pozwala zbudować bardzo mocne zespoły naszym klubom. Dodatkowo dajemy zabezpieczenie dla piłkarzy Radomiaka, którzy jako jedyni w tym sezonie wrócą do gry w rozgrywkach ligowych, aby otrzymali oni stypendia (według nowej uchwały) w lipcu i sierpniu. Z kolei dola sportów indywidualnych, wrócimy z uchwałą na następnej sesji - mówił na początku dyrektor kancelarii prezydenta Radomia, Mateusz Tyczyński.
Dariusz Wójcik, przewodniczący klubu radnych PiS: Pod przykrywką koronawirusa, próbujecie cofnąć radomski sport do sytuacji przed przejęciem władzy przez PiS. Wówczas opracowaliśmy system stypendialny, który promuje wszystkie dyscypliny olimpijskie. Teraz chcecie to wyeliminować. Dyrektor mówi o szerokich konsultacjach, ale one byłyby szerokie, gdyby zostały do rozmów dopuszczone mniejsze kluby, które nie zgadzają się na te zmiany. Może ograniczmy wszystkim do 80%, a nie robimy podziały, że jedni dostaną teraz tyle, a drudzy tyle. Nie możemy dzielić kluby i sportowców na lepszych i gorszych, wszystkie dyscypliny powinny być wspierane jednakowo.
Marta Michalska-Wilk, przewodnicząca klubu radnych KO: Nic, ani nikogo nie eliminujemy. Jasno wybrzmiało z ust pana dyrektora to, że na następnej sesji będziemy procedować uchwałę dla sportów indywidualnych. Kluczowe w tej kwestii powinno być oświadczenie klubów, które poparły te zmiany. To pokazuje, jak duże i głębokie jest zrozumienie dla tego projektu i propozycji zmian w środowisku sportowym. Powinniśmy pozwolić klubom przygototowywać się już do następnego sezonu, żeby wiedziały, na czym stoją i na ile pieniędzy mogą liczyć. Radni PiS głosując przeciw, wystąpią przeciwko sportom drużynowym.
Dyrektor Mateusz Tyczyński: Chcemy zaoferować pomoc, a nie utrzymanie. Mowa była o mniejszych klubach i ich protestach, ale te mniejsze kluby nie chcą przyjąć tych zmian, ponieważ one oczekują 90%, a nie np. 60%. Tak być nie może. Te kluby w większości są tylko utrzymywane z budżetu miasta. Oni chcą, żebyśmy im dali tyle, ile w zeszłym roku. Nie możemy stawiać na jednej szali kluby, których ogląda 10 osób, może to zabrzmi brutalnie, ale trzeba to wreszcie powiedzieć. Nie ma powodu, dla którego mielibyśmy utrzymywać w 100% np. klub tenisowy. Tak samo piłkarze ręczni, którzy otrzymują 240 tys. zł za poziom w dużej mierze amatorski. Nie stać nas na to. Natomiast jeśli chodzi o Radomiaka, to jako jedyny wraca do gry, więc chcemy im wypłacić stypendia za lipiec i sierpień. Wstecz nie możemy wypłacić stypendiów, nie ma takiej uchwały prawnej. Nie stać nas na to, żebym wszystkim płacić po równo. Są sporty popularniejsze i mniej popularne.
Dariusz Wójcik: Państwo próbujecie odwrócić kota ogonem. My nie występujemy przeciwko wielkim klubom, my bronimy tych mniejszych, które protestowały u nas. Jeśli duże kluby się zgodziły, to bardzo proszę, ale pozostałym zostawmy tyle, ile mieli. Nie można jednym zabierać wszystkiego, a drugim zostawiać. Proszę też nie straszyć klubów, bowiem jest uchwała, której nikt nie anulował, to prezydent podjął decyzję o wstrzymaniu stypendiów, nie pytając nikogo o zgodę. W mieście nie ma tylko dużych klubów, są też małe. Niech prezydent spotka się też z nimi i jeśli te kluby również wydadzą oświadczenie, jak te większe, że się na to zgadzają, to my taki projekt uchwały przyjmiemy (...). Proponuję, aby prezydent dziś ten projekt wycofał i w tym lub w przyszłym tygodniu zaprosił wszystkie kluby na spotkanie. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby projekt uchwały został przyjęty w całości, a nie w części. To nie jest wina radnych. Prezydent im zabrał, to niech zapłaci wstecz Radomiakowi. Małe kluby też się zgodzą na obniżki, ale trzeba z nimi rozmawiać.
Kinga Bogusz, przewodnicząca RM: Trzeba jak najszybciej usiąść do rozmów i wypracować projekt takiego kompromisu. W tym tygodniu rozmowy, taka padła propozycja.
Radosław Witkowski, prezydent Radomia: Obecna uchwała, jest uchwałą co najmniej niesprawiedliwą, bo koszykarz zarabia np. 25 tys. zł miesięcznie, a piłkarz ponad 15 tys. W moim przekonaniu, to niemoralne. Propozycja z kolei uwzględnia interes radomskiego sportu. Dziś nie zdecyduję się na zdjęcie tego projektu uchwały. Jeśli nie przyjmiecie dziś, to ona równie dobrze może od jutra być wsadem do rozmów nt. funkcjonowania uchwały stypendialnej. Nie zamykam się na rozmowy.
Łukasz Podlewski w imieniu klubu PiS: Pan jednoosobowo zdecydował o pozbawieniu stypendiów dla klubów, a teraz jest mowa, że to radni ponoszą odpowiedzialność, bo dziś podejmujemy decyzję. My apelujemy, aby wypłacić Radomiakowi stypendia za czerwiec na starych zasadach, bowiem wznawia rozgrywki. To kwota, która nie zrujnuje budżetu, a Radomiakowi pomoże w spokojnym dokończeniu sezonu. Chodzi tu o pełną kwotę 220 tys. zł.
Radosław Witkowski: Takie coś nie jest możliwe. Jestem w kontakcie z prezesem, klub zgodził się na nową uchwałę + jednorazową pomoc, bo jako jedyny wznowi rozgrywki.
Ostatecznie, projekt uchwały został odrzucony. "Za" głosowało 12 radnych, natomiast 15 było przeciw.