Według informacji Rutkowskiego, z wody wypłynęły najpierw nogi ofiary, natomiast reszta ciała obciążona była kamieniem i pozostawała pod powierzchnią. Znalezione rzeczy należały do zaginionej w grudniu radomianki. Na nasze pytanie, czy ma pewność, że to ciało Danuty Wielochy, detektyw odpowiedział: - Na 100% jest to ciało Danuty Wielochy.
- Dzisiaj również nie podam nawet inicjałów sprawcy, gdyż ta osoba mogłaby uciec. Odnalezienie ciała nie jest zakończeniem działań, które prowadziło będzie Biuro Rutkowski. Jesteśmy w stałym kontakcie z rodziną pani Danuty - mówił Krzysztof Rutkowski.
Detektyw poinformował również, że stan psychiczny rodziny zaginionej, nie jest obecnie w najlepszym stanie, dlatego nie uczestniczyli oni w dzisiejszym spotkaniu z dziennikarzami. - Córka Ola dziękuję jednak wszystkim zaangażowanym w poszukiwania. Na moje ręce Aleksandra złożyła podziękowania policjantom, strażakom i osobom prywatnym, a publicznie wystąpi już po wszystkim - powiedział detektyw.
Krzysztof Rutkowski podkreślił także, że współpraca z radomską policją układała się bardzo dobrze. - Dziękuję im, ponieważ nie było niezdrowej rywalizacji, co często spotykało mnie w innych miastach - stwierdził.
- Jest morderca, który przez nas został wskazany. Nie ma jednak legitymacji prawnej, żeby go zatrzymać, aczkolwiek jestem pewny, że to on stoi za zabójstwem Danuty Wielochy. Działał on sam, obserwujemy go, więc nam nie ucieknie - dodał na zakończenie detektyw Rutkowski.
O znalezieniu zwłok pisaliśmy
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>