Niedziela 24 listopada
Emmy, Flory, Jana
RADOM aktualna pogoda

Radosław Witkowski: Czas na otwarcie szafy prezesa Tomasza Siwaka

Marek Wiatrak 2014-12-05 08:00:00

Zaprzysiężenie nowego prezydenta Radomia, Radosława Witkowskiego nastąpi w najbliższy wtorek podczas sesji Rady Miejskiej. Dziś w Radom24.pl pierwsza rozmowa z prezydentem elektem m.in. o pierwszych decyzjach, koalicji w Radzie Miejskiej i audycie w spółkach miejskich, w tym w Porcie Lotniczym Radom-Sadków. Po południu druga część rozmowy.

Radosław Witkowski

Marek Wiatrak: Pytałem już o to dwa dni temu i choć znam odpowiedź, zapytam jeszcze raz, a nuż coś się zmieniło: jakie będą pierwsze decyzje personalne prezydenta, kto ma szansę zostać wiceprezydentem?

Radosław Witkowski: Wciąż uchylam się od odpowiedzi na to pytanie. Odmawiam jej wszystkim mediom. Decyzje personalne zapadną po zaprzysiężeniu i wtedy też poinformuje o nich mieszkańców Radomia.

Jak więc będą wyglądały pierwsze dni w nowej pracy?

Zaraz po zaprzysiężeniu spotkanie ze skarbnikiem miejskim Sławomirem Szlachetką. Zakładam, że będzie to dłuuugie spotkanie. Chcę żeby Pan skarbnik szczegółowo zreferował sytuację finansową miasta ze szczegółami, łącznie z projektem budżetu i zobowiązaniami różnego typu. 

Następnie w czwartek wybiorę się do Portu Lotniczego.  Najpierw obejrzę zaawansowanie prac przy terminalu, a później męska, twarda rozmowa z prezesem, czyli tzw. otwarcie legendarnej szafy Tomasza Siwaka.

Co dalej z lotniskiem, pójdziemy mocniej i szybciej w stronę cargo?

Cargo to kolejny cel dla lotniska, na który potrzebne są pieniądze. Dziś rozmawiamy o tym, jak rozwinąć cywilny port lotniczy, który podobno jest już gotowy do użytkowania – sprawdzę. Muszę wiedzieć jaki jest stan zaawansowani rozmów z potencjalnymi inwestorami i przede wszystkim z przewoźnikami. To jest dziś najbardziej nurtująca kwestia – czy jest ktoś, kto chce z naszego lotniska w ogóle latać. 

Dlaczego tak – bo to już dziś olbrzymi kapitał zaangażowany i nie wątpię, że jeszcze więcej jest go potrzebne, żeby cały projekt rozwijać. Te decyzje będą bardzo rzutowały na kondycję finansową miasta a, co za tym idzie na realizację zadań zapisanych w ustawie o samorządzie gminnym. A prezydent miasta musi mieć tego świadomość. 

PO szuka większości w radzie. Czy jest możliwa szeroka koalicja POPiS?

Chcę być prezydentem wszystkich radomian. Dla mnie czas kampanii wyborczej i ostrego sporu między Platformą a PiS-em zakończył się w niedzielę. Mamy wynik wyborów.

Przez ostatnie 7 lat w parlamencie, napatrzyłem się na spór miedzy dwoma największymi ugrupowaniami. Wiem jak wygląda ideologiczny konflikt między PO a PiS-em i nie chcę go przenosić na samorząd. Jestem w stanie sobie wyobrazić,  jak by to mogło wyglądać. Nie ma takiej możliwości. Od takiego sporu nie przybędzie nam ani prostego chodnika, ani nowej drogi. 

I mam też świadomość, że wyborcy zdecydowali, że prezydentem jest przedstawiciel Platformy, ale też zdecydowali, że w Radzie Miejskiej 50% mandatów mają radni z PiS-u. 

Tym samym mieszkańcy Radomia powiedzieli jedno, że potrzebują pracy i współpracy. I ja jestem gotowy na współpracę ze wszystkimi środowiskami politycznymi i społecznymi w Radomiu. 

A możliwa jest koabitacja?

To trudne słowo i trudny system (śmiech). Nie chcę tego tematu na razie rozwijać.

Walka z bezrobociem była pierwszym postulatem w kampanii PO w Radomiu. 

I powtórzę dwa punkty, o których mówiłem w kampanii. Pierwszy to nowe otwarcie dla strefy ekonomicznej na Wośnikach, z udziałem Agencji Rozwoju Przemysłu To ostatni tak duży rezerwuar terenów gospodarczych, które należy postawić inwestorom do dyspozycji. ARP ma pewne wymagania pod adresem miasta i będę podejmował decyzję, czy i w jaki sposób je spełnić. Chcę żeby, te terenu tętniły życiem, co się przełoży na miejsca pracy i wzrost gospodarczy miasta. 

A duże tereny dostępne po wybudowaniu obwodnicy południowej?

To przyszłość, bo na razie z tego, że mamy łąki nic jeszcze nie wynika. Te obszary najpierw trzeba zurbanizować, bo przedsiębiorcy na pewno prędzej wybiorą tereny lepiej przygotowane pod prowadzenie biznesu. Tak więc w pierwszej kolejności Wośniki. 

Sprawa druga to uruchomienie Radomskiej Strefy Gospodarczej. To wykorzystanie terenów i możliwości będących w dyspozycji prezydenta Radomia, po to żeby wspierać małe i średnie firmy i przedsiębiorców, którzy nie mogą być beneficjentami specjalnej strefy ekonomicznej, bo są za mali, nie spełniają wszystkich wymagań, czy mają inne pomysły na biznes. 

Takim ludziom też trzeba pomagać. Ci przedsiębiorcy muszą wiedzieć, że jak utworzą 10-12-15 nowych miejsc pracy to mogą liczyć, na takie czy inne, ale konkretne działania Urzędu Miejskiego.

Czy będzie się tym zajmować osobna spółka?

Nie wiem. Wolałbym robić to w obrębie struktur urzędu. Natomiast, jeśli okaż się, że powołanie nowego organizmu da nam bonusy i pozyskanie środków zewnętrznych, nie zawaham się tego zrobić.

Drugi punkt programu, budowa hali przy ul. Struga. To pewnie pierwsza z dużych inwestycji, z którą Pan będzie chciał ruszyć?

Tak, to projekt, który chcę jak najszybciej skierować do realizacji. Ale trzeba go zrewidować pod względem dwóch niewiadomych. Pierwsza to całkowity koszt budowy, bo padały kwoty od 80 do nawet 120 mln zł. Druga niewiadoma, to roczny koszt obsługi. Jak rozwiążemy to równanie z dwoma niewiadomymi, to będzie decyzja. 

W moim przekonaniu budowa hali ruszy w przyszłym roku, chyba że pojawią się zewnętrzne czynniki, które spowolnią ten proces. Natomiast jestem absolutnie zdeterminowany, żeby ten projekt zrealizować. W ostatni wtorek rozmawiałem z ministrem sportu, Andrzejem Bieranatem, który podtrzymał deklarację współpracy w zakresie finansowania hali. Powiedział tylko jedno – ruch jest po stronie gminy. To gmina musi przygotować i złożyć projekt. 

Premier Ewa Kopacz podczas w kampanii nazwała spółki miejskie pośredniakiem pracy dla działaczy PiS... 

Spółki będą oceniane w zależności od tego jak funkcjonują. Będzie miał znaczenie wynik finansowy, ale też jakie projekty realizują. Przykład Wodociągów Miejskich jest dobry. Realizują projekt inwestycyjny z udziałem środków unijnych, przy którym też ja pracowałem. I miałem okazję współpracować z prezesem Leszkiem Trzeciakiem i jego  pracownikami. Oceniam to bardzo, bardzo wysoko, wręcz świetnie. 

I jako prezydent mam takie prawo oceny każdej spółki pod kątem jej przydatności, i tego jaki wynik finansowy przynosi. Poseł Marek Suski miał osiem lat na to, by to robić, dziś mieszkańcy Radomia dali tę kompetencję mnie.

Mówiliśmy o Porcie Lotniczym i Wodociągach Miejskich, a pozostałe spółki. Będą audyty?

Umówmy się – nie przeprowadzę audytu we wszystkim spółkach na raz, w dzień po rozpoczęciu urzędowania. Najważniejszy z punktu widzenia miasta jest Port Lotniczy Sadków. To jest spółka, której muszę przyjrzeć się bliżej, od fundamentów po dach. Pan prezes Siwak będzie musiał odpowiedzieć na wiele trudnych pytań, na które do tej pory unikał publicznych wypowiedzi.

Przed drugą turą wyborów poparli Pana kontrkandydaci, Wojciech Bernat i Robert Dębicki. Czy w związku z tym, mogą na coś liczyć od nowego prezydenta miasta? 

Obu Panom bardzo dziękuję za poparcie i wrócę do tego co mówiłem wcześniej: jestem gotowy do współpracy wszystkimi środowiskami politycznymi i społecznymi w Radomiu.

Wciąż jestem w kontakcie z obu panami i rozmawiamy o tym, co nas połączyło przed drugą turą, czyli o realizacji naszych programów gospodarczy. Nie połączyły nas kwestie ideologiczne, czy budowa hali, tylko tworzenie nowych miejsc pracy.

Przed drugą turą poparli też Pana handlowcy, jak np. związani z RSO, którzy chcą ograniczenia handlu w niedzielę i liczby marketów w mieście.

Tak uzyskałem ich poparcie, ale od początku w rozmowach z nimi artykułowałem, że stoję na pozycji: bez ograniczeń handlu w niedziele. To zyskało ich zrozumienie. Nie wiem, czy Panowie będą do tego wracać, ale ja nie dam się przekonać do tego, żeby zmienić zdanie.

Jeśli chodzi o markety, to w Radomiu mamy duże ich nasycenie. To co możemy zrobić, to uchwalać miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, bo mamy je ledwie na 11% obszaru Radomia. Trudno to robić i na pewno nie okaże się, że nagle przeskoczymy - powiedzmy – na 40%. Prezydent Andrzej Kosztowniak zaczynał od 5, czy 6%. Ale trzeba to sukcesywnie robić.

Czy w Radomiu będą zamykane szkoły? Czy szpital przy Tochtermana zostanie sprywatyzowany? Czy na Radomiaku zostanie wybudowany nowy stadion? Druga część rozmowy z Radosławem Witkowskim tutaj 

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych