W poniedziałek o godz. 23:54 policyjny patrol, podczas pieszego obchodu jednego z osiedli Lipska, otrzymał informację, że po ulicy Osiedlowej, chodzi dziwnie zachowująca się kobieta. We wskazane miejsce natychmiast udali sie policjanci. Po krótkim czasie odnaleźli starszą kobietę - była już mocno zmarznięta. Policjanci umieścili staruszkę w radiowozie. Zdołali tylko uzyskać imię i nazwisko kobiety oraz informację, że poszukuje swojego męża. Mundurowi skontaktowali się z oficerem dyżurnym, gdzie ustalone zostały personalia 80-letniej kobiety.
Patrol udał się z kobietą do miejsca zamieszkania, kilka kilometrów od Lipska. Gdy policjanci dotarli na miejsce, zastali otwarte mieszkania, a w środku tylko włączony telewizor. Nawiązali ponownie kontakt z dyżurnym i dzielnicowym, który stwierdził, że kobieta mieszka samotnie, a jej małżonek od kilku lat nie żyje. Ustalili, że staruszka ma syna. Tam też się udali i zostawili pod jego opieką, starszą kobietę.
Wczorajszej nocy, na zewnątrz panowały uciążliwe warunki atmosferyczne, silny wiatr i niska temperatura otoczenia - 0 C. Gdyby nie natychmiastowa pomoc, do rana kobieta mogła by się wyziębić.
Policja apeluje do wszystkich osób, które mają swoich bliskich w starszym wieku, o troskliwą opiekę. Pamiętajmy, aby tych osób nie pozostawiać w osamotnieniu, zwłaszcza teraz w okresie zimy.