Nocą na teren jednej z posesji położonej w gminie Stromiec włamało się dwóch mężczyzn. Otworzyli oni bramę, a następnie stajnię. Weszli do środka i wyprowadzili trzy konie. Jednak głośne szczekanie psa, obudziło 58-letniego gospodarza. Gdy wyjrzał przez okno, zobaczył jak jego sąsiedzi, wraz z końmi chodzą po podwórku. Wybiegł na zewnątrz krzycząc. Mężczyźni zaskoczeni, spłoszyli się widząc przebudzonego właściciela posesji. W pośpiechu, pozostawiając wolno biegające konie uciekli.
Natychmiast o całym zdarzeniu gospodarz poinformował policję. Gdyby nie psy, które zaalarmowały właściciela - to straty kradzieży zwierząt wyniosłyby niemal 20 tys. złotych. Funkcjonariusze szybko dotarli pod wskazany adres. Tam okazało się, że jeden ze złodziei uciekł i schował się na strychu swojego domu. Drugi natomiast uciekł do stajni na swojej posesji, w której trzymał konie. Kiedy policjanci próbowali zatrzymać mężczyznę, ten schował się za końmi. Szybko okazało się dlaczego obrał sobie taką kryjówkę. Zwierzęta były tresowane. Na odpowiednie komendy wydawane przez właściciela gryzły i kopały. Mężczyzna wykorzystał to, gdy policjanci chcieli go zatrzymać. Niewiele brakowało, aby funkcjonariusze zostali poważnie ranieni przez niebezpieczne zachowanie koni. Przez krótki czas młody złodziej manipulował zwierzętami, chcąc udaremnić zatrzymanie. Ostatecznie jednak został obezwładniony i zatrzymany.
Zatrzymany 32 i 37-latek usłyszeli już zarzuty usiłowania kradzieży. Teraz grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>