- Dziś nocą nieznani sprawcy zerwali, połamali i wyrzucili szyld Prawa i Sprawiedliwości na śmietnik. W budynku w Kozienicach, gdzie doszło do wandalizmu, mieści się filia biur poselsko-senatorskich Marka Suskiego, Zbigniewa Kuźmiuka, Dariusza Bąka i Wicemarszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. Po zgłoszeniu na policję śledczy wykonali oględziny, zrobili zdjęcia i zabezpieczyli resztki tablicy. Atak może był przypadkowy, chociaż tablica była wysoko, a obok inne reklamy. Nie zostały one nawet naruszone, co sugeruje, że sprawcy celowo zaatakowali nasz szyld - informuje poseł Marek Suski.
Dalej parlamentarzysta zastanwia się, co mogło być przyczyną ataku? I odpowiada sam sobie:
- Być może ostra krytyka burmistrza przez lokalny PiS, a może ostatnio postawione zarzuty kolegom posła PSL Jana Burego, z którym w ubiegłym tygodniu stoczyłem ostrą polemikę na temat jego działalności jako Wiceministra Skarbu. Przypomniałem mu przegrany ze mną proces o "Chlanie za publiczne pieniądze". A może zainteresowanie katastrofą w Elektrowni, w wyniku której zginęło czterech pracowników. Pytając o przyczyny katastrofy podczas posiedzenia Komisji Skarbu Państwa wyprowadziłem z równowagi Wiceministra Skarbu, który wyzwał mnie od kłamców. Nie wiem zupełnie dlaczego, bo pytałem tylko czy platforma, która spadła do komina miała wymagane atesty i czy robotnicy mieli uprawnienia alpinistyczne. I jeszcze niewinnie pytałem o firmę podwykonawcy naprawy komina i o nadzór budowlany. Minister coś bredził, że chcę budować polityczny kapitał na tragedii. Pewnie pytania o przyczyny śmierci naszych rodaków to bezczelność. A może zdenerwował się tym, że postawiłem zarzut pośredniej winy za ich śmierć, która mogła być wynikiem nadmiernej chęci minimalizowania kosztów pracy kosztem bezpieczeństwa ludzi. I ostatnio bardzo popularną metodą na "podwykonawcę".
A może był to atak za całokształt? - dywaguje poseł Suski.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>