W ostatnich dniach mieszkaniec Warszawy, który przejeżdżał przez okolice Iłży miał awarię auta. Mężczyzna pozostawił pojazd przed sklepem, a gdy po jakimś czasie wrócił auta już nie było. Początkowo mężczyzna nie zgłosił tego myśląc, że pojazd został odholowany przez służby.
Po zgłoszeniu przestępstwa wyjaśnianiem sprawy zajęli się miejscowi policjanci, którzy szybko odnaleźli kradzione auto na jednej z posesji w Iłży. Zatrzymali też 19-latka podejrzanego o tą kradzież. Dotarli także do 22-letniego mężczyzny, który pomagał sprzedać części od tego auta.
Obaj przyznali się do popełnionego czynu i wyjaśnili wszystkie okoliczności. Młodszy z nich usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, natomiast jego starszy kolega paserstwa - informuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>