- To bardzo smutne, kiedy w naszym kraju w tak ważnych kwestiach, jak przyszłość dzieci i młodzieży, lekceważy się głos ich, rodziców, nauczycieli, organizacji pozarządowych, a także samorządów, które w praktyce będą realizować wprowadzone przez rząd zmiany - argumentuje Adam Struzik, marszałek woj mazowieckiego i prezes ruchu obrony samorządności.
- Debata publiczna, konsultacje, rozmowy to kwintesencja silnej i stabilnej demokracji. I nie powinny być one traktowane jako przykry, urzędniczy obowiązek, ale jako narzędzie służące rzeczywistemu wsłuchiwaniu się w głos Polaków - dodaje marszałek.
Struzik zwraca również uwagę na brak akceptacji społecznej dla planowanych zmian, jak i stylu w jakim się one dokonują. Ma również wątpliwości, czy proponowane przez stronę rządową reformy zostały rzeczywiście wypracowane na podstawie otwartej debaty publicznej: - A to właśnie głos obywateli powinien być w tej dyskusji najlepiej słyszalny. To ich bezpośrednio dotknie ta reforma, to od niej zależeć będzie przyszłość najmłodszych pokoleń. Tymczasem od miesięcy z gmin i powiatów docierają do mnie niepokojące sygnały, o tym, jak wiele zamętu, niepokoju, chaosu wprowadziły plany reformy w życie młodzieży, ich rodziców, ale także nauczycieli i oczywiście samorządowców - podkreśla Struzik.
Argumentuje również, że tak ważne dla życia przyszłych pokoleń zmiany powinny być przygotowywane w skupieniu, z wielką rozwagą, roztropnością i co najważniejsze - ponad podziałami politycznymi: - My samorządowcy najlepiej wiemy, jak delikatną materią jest system edukacji. To właśnie samorządy wspólnie z rodzicami i środowiskiem nauczycielskim od lat dbają o to, aby nasze szkoły funkcjonowały jak najlepiej, aby dawały jak najwięcej uczniom. To samorządy pozyskując środki unijne, ale także zaciągając wieloletnie kredyty, starały się dostosować budynki szkolne do potrzeb wynikających z kolejnych reform edukacji. Wiele z tych zobowiązań do dziś jest spłacanych. Nie rozumiem zatem dlaczego i w imię jakich wartości, w toczącej się debacie głos samorządów i rad rodziców został zignorowany. Tak być nie powinno. Tak być nie musi.
Podkreśla również, że w efekcie ostatnich wydarzeń do szkół wkradł się chaos - samorządy, rodzice, nauczyciele i dzieci są w ogromnej niepewności, a niewiadome dotyczą zarówno podstaw programowych, organizacji szkół, olbrzymich kosztów dla samorządów, jak i stylu w jakim te zmiany się dokonują. Marszałek podkreśla, że ogromne obawy i niepokój reforma wzbudza również wśród nauczycieli, na których barkach leży edukacja dzieci i młodzieży, natomiast kadra pedagogiczna nadal nie wie, w jakich warunkach i w ramach, jakich podstaw programowych będzie pracowała od września.
- Mam nadzieję, że pan prezydent wykorzysta właśnie w tym przypadku przysługujące mu uprawnienia konstytucyjne i zgodnie z głosem obywateli, zawetuje ustawę oświatową. Nie po to, aby ją odrzucić zupełnie, ale aby przygotować ją z należytą starannością i z poszanowaniem głosu rodziców, nauczycieli oraz samorządów terytorialnych - podsumowuje Struzik.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>