Placówka otrzymała w piątek wyniki testów wszystkich 130 mieszkanek i okazało się, że 3 z nich mają potwierdzoną obecność koronawirusa. Zostały od razu odizolowane od reszty pensjonariuszek, a po konsultacjach z lekarzami, przewieziono je na oddział zakaźny Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.
Wcześniejsze testy wykazały koronawirusa u 8 pracowników - wszyscy zostali odsunięci od pracy z mieszkańcami i decyzją sanepidu przebywają w izolacji domowej. Według Jolanty Borek, dyrektor DPS w Krzyżanowicach, z podopiecznymi pracuje tylko personel, który ma ujemne wyniki testów. Liczba osób jest wystarczająca do pełnienia opieki nad mieszkankami w normalnym trybie. Placówka posiada również pewne zapasy produktów spożywczych i środków ochrony osobistej.
- Sądzę, że po sytuacji z koronawirusem w DPS w Wierzbicy zdobyliśmy już doświadczenie i wiemy jakie działania trzeba podjąć, aby opanować ognisko choroby. Jestem w stałym kontakcie z dyrekcją DPS w Krzyżanowicach oraz służbami wojewody - mówi Waldemar Trelka, starosta radomski, który w poniedziałek zamierza pojechać do Krzyżanowic, aby - z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa - spotkać się z dyrekcją i personelem, wspólnie określić potrzeby placówki i zakres ewentualnego wsparcia.