Sytuacja miała miejsce przed rokiem. 16-latek zabrał na spacer po lesie swoją dziewczynę, będącą z nim w szóstym miesiącu ciąży. W pewnej chwili chłopak zaczął dziewczynę dusić, a gdy ta straciła przytomność, oddalił się z miejsca zdarzenia i udał w kierunku kościoła, by służyć do mszy jako ministrant.
Chłopak został uznany winnym, sąd zarządził o umieszczeniu nastolatka w zakładzie poprawczym w zawieszeniu na trzy lata. Będzie pod stałym nadzorem kuratora, który co miesiąc będzie składał sprawozdania dotyczące jego zachowania. Wyrok jest nieprawomocny, a strony mogą wnieść środki zaskarżenia.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>