Swoje drużyny do turnieju wystawiły władze miasta, firmy, kluby Radomiak, Rosa, Czarni i inne organizacje. Poza grą w kręgle odbywały się liczne licytacje oraz występy wokalistów, pokazy artystów i mody. Był też osobny program zabaw dla dzieci.
Przedmioty na licytacje przekazywali przedstawiciele władz świata sportu, muzyki, biznesu, służb mundurowych a nawet osadzeni w wiezieniu na Koziej Górze. Dochód po połowie przekazany zostanie rodzicom na rehabilitacje chorego Jasia oraz Stowarzyszeniu „Budujemy Przystań”. Biorący udział w licytacji nie żałowali grosza. Obrazki namalowane przez Jasia szły po 250 zł, a najwyższe kwoty osiągnęły licytacje szytego na miarę garnitury (1000 zł), kampanii reklamowej na miejskim billboardzie (700 zł), pobyt w areszcie śledczym (400 zł), piłka z podpisami koszykarzy 500 zł, koszulka z podpisami piłkarzy Radomiaka (300 zł). Gdy opuszczaliśmy impreze licytacje jeszce trwały. Zebrana kwotę poznamy dziś.
- Pieniążki przydadzą się na rehabilitację i turnusy rehabilitacyjne, na które nas nie stać. Godzina rehabilitacji ze specjalistą to 80 zł. Jaś powinien ją przechodzić codziennie, ale teraz nas na to nie stać. Jaś ćwiczy trzy razy w tygodniu, plus to co w przedszkolu. Koszt dwutygodniowego turnusu, który trzeba odbyć przynajmniej dwa razy do roku, żeby przyniosło to jakiekolwiek efekty, to koszt 5 tys. zł - wymienia tata Jasia. Karol Ozimek. – Za wszystko co się tu odbywa bardzo dziękujemy. Ludzie są bardzo hojni. Liczyliśmy np. że za obrazki Jasia uzyskamy po 20-30 zł, a poszły po 250. To niesamowite.
- Już po raz trzeci uczestniczę w tej akcji charytatywnej i gram w kręgle. Oczywiście liczy się dobra zabawa ale najważniejsze jest to, ile pieniędzy uda się uzyskać z aukcji na rzecz potrzebujących, a dziś głownie dla małego radomianina Jasia. Tak kochamy uśmiech dziecka, osiągnięcie którego w przypadku Jasia może być trudne. Ale jeśli uda się zrobić coś, co pozwoli mu łatwiej pokonywać problemy zdrowotne, to już będzie nasz duży, wspólny sukces – powiedział nam prezydent Radomia Radosław Witkowski. W jego drużynie zagrali jeszcze Konrad Frysztak, Mateusz Tyczyński i Zbigniew Banaszkiewicz.
- Cieszymy się, że tak jak poprzednie edycje z pomocą dla Juli Wieczorek i Krzysztofa Gumilaka, i ta przyciągnęła tak wiele hojnych osób. Dziękujemy wszystkim za okazane serce. Jeszcze raz pokazaliśmy w Radomiu, że potrafimy się świetnie bawić i pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują najbardziej – mówił Adam Kozłowski z Agencji FullPower.
Jaś Ozimek to 4,5-latek, który urodził się w 8 miesiącu z głębokim wodogłowiem. Mimo swojego wieku i intensywnej rehabilitacji do tej pory samodzielnie się nie przekręca, nie siedzi, nie chodzi, nie mówi. Oprócz wrodzonej choroby ma padaczkę, uszkodzony nerw wzroku, opóźnienie psychoruchowe w stopniu znacznym, alergię pokarmową i refluks żołądkowo-jelitowy. Na co dzień jest pod opieką wielu lekarzy i terapeutów. Mimo licznych schorzeń to bardzo pogodny chłopczyk.
Celem Stowarzyszenia Budujemy Przystań jest działanie na rzecz wyrównywania szans dzieci, młodzieży i dorosłych osób niepełnosprawnych, tworzenia warunków, przestrzegania wobec nich praw człowieka, zapewniania wielopłaszczyznowych form edukacji, rehabilitacji prowadzącej do pełnej ich aktywności życiowej, zawodowej i społecznej oraz wspierania ich rodzin. Zajęcia pomagające podopiecznym stowarzyszenia radzić sobie z życiem godnie i radośnie odbywają się codziennie. Stowarzyszenie działamy od 2011 roku i stale się rozwija.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>